Edyta Majdzińska: Będzie decydować zespołowość

WP SportoweFakty / Anna Dembińska
WP SportoweFakty / Anna Dembińska

W niedzielę AZS Łączpol AWFiS Gdańsk pokonał KPR Gminy Kobierzyce 27:23. Edyta Majdzińska ma okazję przećwiczyć różne warianty gry ze swoimi zawodniczkami i docenia również atuty gry w dolnej części tabeli.

Zawodniczki AZS-u Łączpol AWFiS Gdańsk miały problem z wejściem w mecz z KPR-em Gminy Kobierzyce. - Wszystko zaczęło się od rezultatu 2:4, ale nie wynikało to z naszej złej gry. Dziewczyny kilka razy się pomyliły i bramkarka z Kobierzyc była lepsza. Szybko opanowałyśmy sytuację - zauważyła Edyta Majdzińska.

- Gra w ataku była poprawna, rytmiczna, po naszej myśli. Wszystko się układało wprost idealnie. W drugiej połowie przeciwniczki grały w innym systemie. My nie mogłyśmy złapać rytmu i mecz zrobił się wyrównany - opisała trenerka AZS-u Łączpol AWFiS Gdańsk.

Grając w dolnej części tabeli, młode gdańskie szczypiornistki mają również możliwość się rozwinąć. - Mogą pokazać więcej indywidualnych umiejętności w meczach ze słabszymi zawodniczkami. Parę dziewczyn to pokazało również w niedzielę - podkreśliła Majdzińska.

Po wygranej z KPR-em, AZS Łączpol AWFiS plasuje się na siódmym miejscu z aż jedenastoma punktami przewagi nad rywalkami. - Nic nie jest praktycznie pewne, bo w każdym z zespołów nie ma zawodniczek wybijających się. Te drużyny głównie opierają się na dyscyplinie gry, przygotowaniu fizycznym i koncentracji taktycznej. Będzie wygrywać zespołowość - podsumowała Edyta Majdzińska.

ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie

Źródło artykułu: