Cvetković przejął kadrę w drugiej połowie października na zaledwie kilkanaście dni przed startem eliminacji do Euro. Zastępował wówczas zwolnionego za słabe wyniki i narastające konflikty w drużynie Dejana Pericia.
57-latek wejście do drużyny miał świetne, bo w pierwszym meczu Serbowie wygrali z Polakami w Ergo Arenie 37:32. Kilka dni później polegli jednak w Niszu z Białorusią 27:36.
Cvetković został jesienią selekcjonerem tymczasowym. Miał ugasić pożar w kadrze i dać prezesowi federacji czas na znalezienie nowego trenera. Sternik związku zapowiadał ściągnięcie szkoleniowca z wielkim nazwiskiem. Nic z tego jednak nie wyszło. Na rozpisany w marcu konkurs zgłoszenia przysłały dwie osoby - Cvetković i Nedeljko Vucković. Zarząd federacji jednogłośnie postawił na tego pierwszego.
Dla Cvetkovicia będzie to druga przygoda z reprezentacją. Wcześniej prowadził kadrę w latach 2006-2009. Sukcesów nie odniósł, bo zajęcie 8. miejsca na mistrzostwach świata w 2009 roku trudno uznać za dobry wynik.
Teraz jego zadaniem będzie wprowadzenie "Orłów" na przyszłoroczne Euro w Chorwacji. Po dwóch meczach Serbowie są na 3. miejscu w grupie. Na początku maja zagrają dwumecz z Rumunią, a w połowie czerwca czekają ich spotkania z Polską (14 czerwca) i Białorusią.
ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani