1 
Kilka dni temu Lisy ze stolicy Niemiec wygrały z Flensburgiem 34:32 i włączyły się do walki o trzecie miejsce w Bundeslidze. Berlińczycy nie zamierzają jednak odpuszczać rywalizacji w Pucharze EHF. Na trudnym węgierskim parkiecie Fuechse nie dało gospodarzom szans, rozstrzygając mecz w pierwszej połowie.
Nie zawiedli najlepsi strzelcy zespołu. Hans Lindberg i Petar Nenadić rzucili połowę bramek dla Lisów, nieźle prezentowali się też prawi rozgrywający, Kent Robin Tonnesen i Fabian Wiede. Grundfos takich armat nie miał.
Skład gospodarzy w głównej mierze opiera się na młodych graczach, m.in. świeżo upieczonym reprezentantem kraju Adamem Juhaszem. Najbardziej doświadczony z Madziarów, Ferenc Ilyes, nie nawiązał do swoich najlepszych lat, a bramki Milosa Vujovicia tylko nieznacznie poprawiły wynik.
Przed bardzo trudnym zadaniem w rewanżu stoi Melsungen. Kolejny z przedstawicieli Bundesligi zawiódł we Francji i po przerwie okazał się wyraźnie gorszy od Saint-Raphael Var. Sytuację swojej drużyny mógł nieznacznie poprawić Johannes Sellin, ale mistrz Europy 2016 w końcówce zmarnował karnego, po chwili fatalnie wyprowadził kontrę i zamiast dwubramkowej straty, jego zespół musi odrobić cztery gole na własnym parkiecie. Przy tak grających rywalach zadanie raczej z serii niewykonalnych.
W ostatnim ćwierćfinale Helvetia Anaitasuna zmierzy się z Magdeburgiem. Gospodarzem Final Four będzie obrońca pucharu Frisch Auf! Goeppingen.
Ćwierćfinały Pucharu EHF (I mecze):
Grundfos Tatabanya - Fuechse Berlin 25:30 (11:17)
Najwięcej bramek: dla Grundfos - Milos Vujović 7, Adam Juhasz 4; dla Fuechse - Hans Lindberg 9, Petar Nenadić 6
Saint Raphael Var HB - MT Melsungen 30:26 (14:15)
ZOBACZ WIDEO Primera Division: coraz lepsza sytuacja Sevilli po zwycięstwie z Granadą - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
Czy Melsungen zagra w Final Four Pucharu EHF? 
