Chrobry - Orlen Wisła. Ambitny gospodarz. Trudny bój wicemistrzów w Głogowie

WP SportoweFakty / KUBA HAJDUK / Chrobry Głogów
WP SportoweFakty / KUBA HAJDUK / Chrobry Głogów

W niedzielę w PGNiG Superlidze doszło w Głogowie do pierwszego, ćwierćfinałowego starcia między Chrobrym i Orlen Wisłą Płock (21:29). Gospodarz realnie zagrażał wicemistrzom Polski do 45. minuty starcia.

Zespół z Dolnego Śląska podszedł do rywalizacji z wicemistrzem Polski bez żadnych kompleksów. Z wiarą, że uda mu się pójść w ślady Piotrkowianina Piotrków Trybunalski i sprawić niespodziankę. Gdy wybiła godzina trzynasta, SPR Chrobry Głogów zaczął ambitną walkę o marzenia.

Wynik meczu otworzył Michał Daszek, na co odpowiedział bramką z rzutu karnego Wiktor Kubała. Zaledwie po dwóch akcjach do gry obu ekip zaczęły wplątywać się błędy, a w dogodnych sytuacjach zawodziła skuteczność. Dość słabo spotkanie rozpoczął Dmitrij Żytnikow. Po pomyłce rosyjskiego rozgrywającego team gospodarzy objął w 8. minucie prowadzenie, a chwilę później za sprawą Szymona Sićko podwyższył przewagę do dwóch bramek.

Gdy minął kwadrans, Wiktor Kubała stanął przed szansą powiększenia dystansu do trzech trafień, ale na siódmym metrze intencje skrzydłowego wyczuł Rodrigo Corrales. Skuteczną interwencję dołożył niebawem Marcin Wichary. Orlen Wisła Płock wykorzystała parady golkiperów i w niespełna trzy minuty doprowadziła do wyrównania. Mecz zaczął się "od nowa".

Mimo że Chrobry dochodził do niezłych pozycji rzutowych, pierwsza połowa zakończyła się remisem. W tym fragmencie zawodów dużą rolę odegrał wspomniany już Marcin Wichary.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: wielkie emocje i 6 goli w półfinale [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Po zmianie stron szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Nafciarzy, ale ta przewaga z pewnością nie była satysfakcjonująca. Dwie bramki więcej nie dawały wicemistrzom żadnego komfortu, tym bardziej że rywal za każdym razem niwelował straty. To był mecz bramkarzy. W drużynie gospodarzy wyróżniał się Rafał Stachera, a w ekipie gości Rodrigo Corrales.

W 49. minucie nastąpił moment przełomowy. Atak pozycyjny płocczan wykończył Adam Wiśniewski (17:20), a Adam Babicz chwilę później nie wykorzystał rzutu karnego. Orlen Wisła złapała wiatr w żagle i zaczęła przeciwników bezlitośnie punktować. Gdy na pięć minut przed końcem team szkoleniowca Piotra Przybeckiego wygrywał różnicą siedmiu bramek, emocje dobiegły końca.

SPR Chrobry Głogów - Orlen Wisła Płock 21:29 (11:11)

Chrobry: Kapela, Stachera - Babicz 5, Biegaj, Gujski 3, Krzysztofik, Kubała 3, Miszka, Pawłowski, Płócienniczak 4, Rydz 1, Sadowski, Sićko 3, Sobut, Świtała 2, Tylutki
Kary: 10 min.

Orlen Wisła: Wichary, Corrales - Daszek 2, Duarte 2, M. Gębala 2, Ghionea 6, Mihić 2, Pusica 1, Racotea 2, Rocha 2, Tarabochia 3, Toledo, Wiśniewski 4, Żytnikow
Kary: 10 min.
Czerwona kartka: Maciej Gębala w 49. minucie z gradacji kar

Sędziowie: Rajkiewicz - Tarczykowski

Komentarze (23)
avatar
Maxi-102
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A jakim trzeba być narcyzem i zapatrzonym w siebie żeby nazywać się złotym....:) 
avatar
Maxi-102
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Można napisać zgodnie z planem....:) 
avatar
vivenatroniewpotrójnejkoronie
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A gdzie nasz największy ekspert Maxi? :) 
avatar
mark36
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Jeśli fifunia wygra ośmioma bramkami tytuł będzie brzmiał Pogrom ,Wysoka Wygrana albo takie inne bzdury.Strona jest kielecka i nic tego nie zmieni a Pani Małgorzata to nie wie że liczy się wyni Czytaj całość
avatar
miasto vicemistrzów
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Czy "najlepsi" byli na wyjeździe? Nie było ich widać .....:)