Wynik sobotniego spotkania otworzył Przemysław Mrozowicz, na co odpowiedział niebawem Michał Chodara. Zacięta wymiana ciosów trwała na parkiecie do dziewiątej minuty starcia. Później do głosu doszła SPR Stal Mielec.
Ekipa Czeczeńców podkręciła tempo gry i bezlitośnie wykorzystywała najmniejszą pomyłkę podopiecznych Pawła Nocha. Gdy minął kwadrans zawodów, zespół gości wygrywał z Zagłębiem różnicą czterech bramek. Bardzo duży wpływ na wynik miał świetnie dysponowany duet Paweł Wilk - Rafał Krupa.
Ekipa Dolnego Śląska nie odpuściła rywalom i wróciła do gry dzięki znakomitym paradom Jakuba Skrzyniarza. Kiedy w 24. minucie przewaga stopniała do zaledwie jednej bramki, szkoleniowiec gości natychmiast poprosił o czas.
Wskazówki pomogły. Impas strzelecki przerwał Siergiej Diemientjew, a między słupkami z akcji na akcję rozkręcał się Krzysztof Lipka. Interwencje doświadczonego golkipera napędzały SPR do jeszcze lepszej gry (13:18 w 32' meczu). W tej grze bywały jednak przestoje. Na kwadrans przed końcem starcia tablica wyników wskazywała już remis.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: To był dla mnie szok. Długo nie będę mieć takiego przeżycia
W 55. minucie spotkania znów w dużo lepszej sytuacji znajdowała się drużyna z Mielca. Wydawało się, że emocji już nie doświadczymy, ponieważ team Czeczeńców miał wówczas na swoim koncie pięć bramek więcej niż Zagłębie. Nic bardziej mylnego. Ambitny gospodarz zdobył się na kolejny zryw, który o mały włos nie zakończył się podziałem punktów.
MKS Zagłębie Lubin - SPR Stal Mielec 29:31 (13:17)
Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Stankiewicz 5, Przysiek, Kużdeba 2, Mrozowicz 5, Pawlaczyk 3, Szymyślik 2, Czuwara 3, Wolski 2, Gudz, Bartczak 4, Pietruszko, Moryto 3
Kary: 10 min.
Stal: Wiśniewski, Lipka - Wilk 7, Krępa 3, Janyst 4, Kłoda 1, Kubisztal 1, Dementev 5, Basiak, Krygowski, Chodara 2, Krupa 7, Ćwięka
Kary: 2 min.
Sędziowie: Mariusz Marciniak - Piotr Radziszewski