Stal jeszcze czeka z decyzją o Superlidze. Rezerwy zagrają w III lidze

WP SportoweFakty / Dorota Kowalska / Szczypiorniści Stali Gorzów
WP SportoweFakty / Dorota Kowalska / Szczypiorniści Stali Gorzów

Do końca maja miały zapaść pierwsze decyzje odnośnie startu Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów w PGNiG Superlidze. Termin ten uległ jednak wydłużeniu i gorzowianie jeszcze się zastanawiają, o czym opowiedział prezes klubu Ireneusz Maciej Zmora.

Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów ma za sobą już wstępne rozmowy z władzami PGNiG Superligi. Na razie jednak nie ma jednoznacznej odpowiedzi, choć pojawiła się większa skłonność do jednej z dwóch opcji. - Rozmowy przebiegły w dobrej atmosferze. Jest jeszcze przestrzeń do kolejnych konwersacji, ale jesteśmy coraz bliżej tego, by pozostać w I lidze i lepiej przygotować się do ewentualnych startów w Superlidze w przyszłości - przyznał Ireneusz Maciej Zmora.

Z klubu odeszli już najlepszy strzelec Stanisław Gębala oraz Seweryn Gryszka. Kadra będzie więc wymagała uzupełnienia i na tym skupiają się w tej chwili żółto-niebiescy. Skutecznie wrócono również do pomysłu zespołu rezerw. - Prowadzimy w tej chwili prace związane z przygotowaniem do startów drużyny w I lidze. Zgłosiliśmy już zespół do rozgrywek III ligi wielkopolskiej, w której mają zagrać nasi juniorzy i ewentualnie zawodnicy, którzy nie zagrają meczu ligowego z pierwszą ekipą - zdradził prezes.

Co będzie dalej z niesamowitym beniaminkiem I ligi? - Do końca czerwca jest czas na prowadzenie rozmów z Superligą na temat ewentualnego startu. Definitywnie drzwi nie zamykamy - zapewnił gorzowski włodarz.

Szefowie drużyny otwarcie mówią o tym, czego brakuje, by zdecydować się na Superligę. Jak już wcześniej pisaliśmy, problemem nie jest brak odpowiedniej hali. Najgorzej jest z finansami. - Musiałaby być wyraźna deklaracja wsparcia ze strony miasta, której w tej chwili nie ma - zakończył Zmora.

W opcję awansu przestał już wierzyć trener Dariusz Molski, o czym wspomniał w wywiadzie dla klubowej strony internetowej.

ZOBACZ WIDEO: Polak chce dokonać niemożliwego na K2. "To bardzo trudne wyzwanie, ale uważam, że da się to zrobić"

Źródło artykułu: