El. ME 2018. Niespodzianka, Czarnogórcy lepsi od Szwedów, Rosjanie uciekli spod topora

Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / Na zdjęciu: Lukas Nilsson
Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / Na zdjęciu: Lukas Nilsson

Czarnogóra blisko mistrzostw Europy. Vuko Borozan i koledzy niespodziewanie ograli Szwedów 28:24. Losy awansu rozstrzygną się jednak w ostatniej kolejce, bowiem Rosjanie rzutem na taśmę pokonali Słowaków 25:24.

Do tej pory Szwedzi w eliminacjach odprawiali z kwitkiem kolejnych przeciwników, ale po wywalczenie kwalifikacji trener Kristjan Andresson dokonał kilku roszad personalnych. Zmiany odbiły się na jakości gry Trzech Koron. Przed przerwą Szwedzi rzucili Czarnogórcom zaledwie siedem bramek, a do tej pory byli jedną z najskuteczniejszych drużyn kwalifikacji.

Reprezentacja z Bałkanów nie czekała biernie na rozwój wypadków i dopomogła szczęściu. Vuko Borozan zachwycał jak podczas niedawnego Final4 Ligi Mistrzów i właściwie w pojedynkę budował przewagę. Rozgrywający Vardaru Skopje rzucił Szwedom 10 bramek.

Co zwycięstwo Czarnogórców oznacza dla układu tabeli? Otóż w ostatnim meczu z Rosją będą musieli wywalczyć tylko punkt, by zagrać na mistrzostwach. Niewiele brakło, a szampany strzeliły już po zwycięstwie ze Szwecją.

Sborna męczyła się ze Słowakami i na minutę przed końcem meczu była nad przepaścią. Nasi południowi sąsiedzi odskoczyli w końcówce na dwa trafienia, Rosjanie rozpoczęli pogoń, ale remis wciąż oznaczał odpadnięcie z walki o wyjazd na ME 2018. Kolegów, trenera Dmitrija Torgowanowa i kibiców uszczęśliwił jednak Daniił Sziszkariew. Skrzydłowy Vardaru przy wyniku 24:24 przejął piłkę i pomknął w stronę słowackiego pola bramkowego. Trafił, podobnie jak kilkanaście sekund wcześniej, gdy doprowadzał do remisu.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #3: wizyta KSW na Wyspach, gala ACB 63, przyszłość Chalidowa

Rosjan w ostatniej kolejce urządza tylko zwycięstwo, nawet jednobramkowe. Przy identycznym dorobku o awansie zdecyduje bilans bezpośrednich spotkań, a ten Sborna miałaby wówczas lepszy. W pierwszej konfrontacji padł bowiem remis 27:27.

El. ME 2018, grupa 6 (5. kolejka):

Czarnogóra - Szwecja 28:24 (16:7)
Najwięcej bramek: dla Czarnogóry - Vuko Borozan 10, Stefan Cavor, Vasko Sevaljević - po 4; dla Szwecji - Albin Lagergren 5, Jesper Nielsen 4

Słowacja - Rosja 24:25 (12:12)
Najwięcej bramek: dla Słowacji - Tomas Urban 9, Andrej Petro 5; dla Rosji - Daniił Sziszkariew 6, Igor Soroka 5

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1. Szwecja 6 5 0 1 166:125 10
2. Czarnogóra 6 2 3 1 158:168 7
3. Rosja 6 1 3 2 149:160 5
4. Słowacja 6 0 2 4 146:166 2
Komentarze (2)
avatar
Grzymisław
15.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niesmaczny był pokaz Szwedów w I części. Czarnogóra nigdy nie zdobywa zbyt wielu bramek, a prowadziła aż 16-7. Po przerwie przez chwilę utrzymywała się jeszcze ok.10-bramkowa przewaga. Jednak B Czytaj całość
avatar
pajac
15.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wstyd. Po tym meczu wstyd mi, że jestem Szwedem. Niestety reprezentacja ośmieszyła się.