Sezon się jeszcze nie skończył - rozmowa z Tomaszem Kozłowskim, zawodnikiem Zagłębia Lubin

Przegrana w Płocku spowodowała, że Zagłębie odpadło z walki o medale. Sezon się jednak jeszcze nie skończył, gdyż lubinianie walczyć będą o piąte miejsce i co ważniejsze, o zdobycie Pucharu Polski.

Czego zabrakło w Płocku, aby cieszyć się z awansu do półfinału play-off?

Tomasz Kozłowski: - Myślę, że przede wszystkim popełniliśmy zdecydowanie więcej błędów od Wisły. Mieliśmy kilka niewykorzystanych rzutów, co przyczyniło się do wyprowadzenia przez Wisłę kilku groźnych kontr, które zamienili na bramki.

Teraz pozostaje nam walka o miejsca 5-8...

- Niestety zostaliśmy wyeliminowani z gry o najwyższe cele. Trudno sezon się jeszcze dla nas nie skończył, wiec pozostaje nam gra o miejsce, w tym przypadku o piątą lokatę.

Pierwszym rywalem będzie Kiper Piotrków Trybunalski. Jak musimy zagrać, aby wyeliminować Kipera?

- W rundzie zasadniczej byliśmy inną drużyną...teraz dołączył do nas Paweł Orzłowski, który jest naszym filarem w grze obronnej. Dzięki niemu drużyna nabrała pewności. Piłka ręczna jest grą błędów - która drużyna popełni ich mniej ta wygrywa, więc recepta jest prosta.

Wybiegnijmy trochę w przyszłość. Chyba najlepiej byłoby grać decydujące o miejscach mecze z Chrobrym Głogów, gdyż to gwarantuje dodatkowe emocje, pomimo niższej stawki?

- Wydaje mi się, że na tą chwilę jest to bez znaczenia musimy najpierw pokonać Olsztyn, a zespól z Głogowa musi wygrać z Piotrkowem. Dopiero wtedy możemy się spotkać, więc jeszcze daleka droga przed nami.

Zanim jednak dojdzie do meczów w ekstraklasie zagramy o Puchar Polski. Jak podejdziecie do tego spotkania?

- Puchar Polski jest dla nas również cenny, więc na pewno będziemy starali się go zdobyć, żeby chociaż trochę osłodzić sobie ten sezon.

Więcej przemawia chyba za Vive. Choćby to, że gra tam wielu reprezentantów Polski?

- To jeszcze o niczym nie świadczy oni tak samo jak my są tylko ludźmi. Będziemy grali z nimi jak równy z równym. Poza tym w naszej drużynie również znajdują się reprezentanci Polski.

Powróćmy jeszcze do sezonu zasadniczego. Chyba ciężko będzie zapomnieć o meczach z Gorzowem i Kwidzynem? Szóste miejsce, przy aktualnej formie Travelandu, być może dało by nam awans do półfinału i szansę na medal.

- Te mecze zostaną na dłużej w naszej pamięci przy obecnej formie jaki prezentuje Olsztyn na pewno byłoby łatwiej grać o półfinał. Los chciał inaczej i musieliśmy skonfrontować siły z aktualnym Mistrzem Polski. Ale to już historia więc nie chcę do tego wracać.

Jak Tomek Kozłowski będzie spędzał zbliżające się święta?

- Święta spędzę w rodzinnym gronie, z moimi kochanymi kobietami - żoną i córeczką oraz wspólnie z rodzicami. Są to szczególne chwile, gdzie możemy wspólnie się spotkać i świętować. Z tej okazji chciałbym życzyć wszystkim kibicom Wesołych Świąt Wielkanocnych.

Komentarze (0)