Vive zaczyna poważne granie. "W Veszprem nie patrzmy na wynik, a na jakość naszej gry"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / ANNA BENICEWICZ-MIAZGA / ABMPROJEKT / VIVE TAURON KIELCE / Na zdjęciu od lewej: Bartłomiej Bis, Karol Bielecki, Krzysztof Lijewski, Mariusz Jurkiewicz
Materiały prasowe / ANNA BENICEWICZ-MIAZGA / ABMPROJEKT / VIVE TAURON KIELCE / Na zdjęciu od lewej: Bartłomiej Bis, Karol Bielecki, Krzysztof Lijewski, Mariusz Jurkiewicz
zdjęcie autora artykułu

W sobotę Vive Kielce rozpocznie towarzyski turniej w Veszprem. Pierwszym przeciwnikiem kielczan będzie Celje Pivovarna Lasko. - Dobrze, że możemy tam zagrać, ale wynik nie będzie najważniejszy - zapowiada trener mistrzów Polski, Tałant Dujszebajew.

Czy przygotowania do sezonu zawsze dają miarodajne odpowiedzi? Tałant Dujszebajew wierzy, że nie. - Oczywiście, wszyscy chcą zawsze wygrać i po to grają, ale przygotowania to tylko przygotowania. Najlepszy przykład - Real Madryt. Latem tego roku rozegrali pięć meczów towarzyskich, a w nich zanotowali cztery porażki i remis. Wszyscy mówili, że to najgorszy start od dawien dawna, może nawet od 25 lat. A potem Real wygrał dwa Superpuchary - Europy i Hiszpanii - i pierwszy mecz La Ligi, grając na swoim zwyczajowym, wysokim poziomie. W naszym przypadku wygląda to podobnie. Przygotowania to osobny rozdział - przekonuje szkoleniowiec Vive. Czy to porównanie jednak trochę nie na wyrost? - Nie, bo my jesteśmy Realem Madryt piłki ręcznej - ripostuje.

Jak dotąd Vive rozegrało tylko charytatywny sparing w Kępnie z Zagłębiem Lubin. Mistrzowie Polski wygrali 36:30, a Dujszebajew rotował składem i taktyką do woli.

- Teraz także spróbujemy wszelkich wariantów. Nie patrzę na wynik, a na jakość gry. Janc czy Djukic na "dwójce" w obronie czy prawym rozegraniu? Czemu nie. Oczywiście, chcemy wygrać, ale wynik nie będzie najważniejszy. Cel to przygotowanie zespołu na pierwszy ligowy mecz w Kaliszu 2 września - zaznacza Kirgiz.

Ostatnim etapem przygotowań Vive do sezonu 2017/2018 będzie turniej Veszprem Handball City Festival 2017. Oprócz kielczan oraz gospodarzy - Telekomu Veszprem - na Węgry udadzą się Orlen Wisła Płock oraz Celje Pivovarna Lasko. W sobotnim półfinale Vive zmierzy się z ostatnią z wymienionych ekip.

ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski: Serbowie mają teraz wszystkie karty w ręce

- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że możemy zagrać dwa tak wymagające spotkania. Wszystkie cztery drużyny na tym turnieju to przecież uczestnicy Ligi Mistrzów, a to oznacza, że poziom będzie bardzo wysoki. Dla nas to po prostu kolejny krok w przygotowaniach. Później czeka nas jeszcze tydzień pracy, aby doszlifować to, czego będzie nam brakowało - kontynuuje trener Vive.

W Veszprem istnieje możliwość, iż Vive zmierzy się z dwoma rywalami ze swojej grupy Ligi Mistrzów (Celje oraz Veszprem). Zwykle kluby unikają takich konfrontacji, ale trener Dujszebajew kompletnie się tym nie przejmuje.

- To nie ma żadnego znaczenia, każdy zespół jest na innym etapie przygotowań. Każdy musi patrzeć nie na wynik, a na jakość gry i to, żeby wszyscy zawodnicy mogli zaprezentować się na parkiecie. Dla gospodarzy natomiast będzie to bardzo ważny turniej, ponieważ obchodzą 40-lecie i na pewno będą chcieli pokazać się sponsorom, kibicom - wyjaśnia.

Dujszebajew przekazał też, że ze względu na małe dolegliwości zdrowotne w Kielcach zostaną Karol Bielecki oraz Alex Dujszebajew, którzy będą pracowali na miejscu nad powrotem do pełni zdrowia.

W podobnym tonie co trener wypowiadają się również jego podopieczni:

- Za nami trzy tygodnie ciężkiej pracy i mocnego treningu oraz towarzyski mecz w Kępnie. Teraz czekają nas kolejne ważne mecze kontrolne w Veszprem, gdzie najważniejsza będzie dla nas koncentracja przed nowym sezonem i realizowanie założeń trenera. Potem mamy tydzień do pierwszego spotkania ligowego i kolejne cztery mecze do najważniejszego dla mnie spotkania - inauguracji Ligi Mistrzów w Brześciu. Myślę, że będziemy dobrze przygotowani - mówi Filip Ivić.

Michał Jurecki dodaje zaś: - Chcemy zagrać z Celje dobry mecz: przez 60 minut równo, unikając przestojów, które musimy wyeliminować względem poprzedniego sezonu. Na pewno przećwiczymy wszystko to, co prezentowaliśmy do tej pory. W sezonie zawsze przygotowujemy się pod danego przeciwnika. Na pewno kiedy będziemy grać z nimi o punkty, informacje o zespołach będą większe na podstawie ich pierwszych spotkań w lidze.

Sobotni mecz Vive z Celje Pivovarną Lasko rozpocznie się o godz. 15.30. Finał i mecz o trzecie miejsce odbędzie się w niedzielę.

Obserwuj autora na Twitterze!

Źródło artykułu:
Czy Vive pokona Celje w półfinałowym spotkaniu w Veszprem?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (20)
Pietryga
26.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ledwo ledwo wygrali. Z Veszprem polegną.  
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
26.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygrali z Celje 33:30:)  
Rivera
26.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
uły uły:A mnie sie zawsze wydawalo,ze nie mozna usprawiedliwiac czegos,co jeszcze w ogole nie nastapilo (jeszcze mecz nawet nie zaczal sie) bo tak to mozemy teraz bawic sie w jakiegos wrozbite Czytaj całość
avatar
Maxi-102
25.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Ciekawe czy na prezentacji drużyny...Bertus założy marynarkę w barwach Wisły....:)  
avatar
ck
25.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A Obradovic zagra w tym turnieju? :)