PGNiG Superliga: hit kolejki w zawieszeniu

Materiały prasowe / MMTS KWIDZYN / MIROSŁAW WIŚNIEWSKI / Na zdjęciu: MMTS Kwidzyn
Materiały prasowe / MMTS KWIDZYN / MIROSŁAW WIŚNIEWSKI / Na zdjęciu: MMTS Kwidzyn

W normalnych okolicznościach nie zastanawialibyśmy się, czy mecz MMTS-u Kwidzyn z NMC Górnikiem Zabrze będzie hitem rozgrywek. Podkreślmy, w normalnych. Ekipa ze Śląska pojedzie bowiem na spotkanie bez zawieszonych Marka Daćki i Mateusza Korneckiego.

W telegraficznym skrócie: Daćko i Kornecki opuszczą inaugurację ligi (i kilka innych spotkań) z powodu trzymiesięcznego zawieszenia przez ZPRP. Zawodnicy stali się kozłami ofiarnymi w sporze na linii związek - Górnik. Na ich udział w zgrupowaniu kadry nie zgodził się nowy szkoleniowiec Rastislav Trtik. Jako że związek nie zamierza tolerować takich zachowań, to nałożył karę na klub i zawodników.

Górnicy stracili dwa ważne ogniwa. Absencję Korneckiego zrekompensuje pewnie Martin Galia, za to brak Daćki to dla zabrzan katastrofa. W poprzednim sezonie wyniki zespołu korelowały ze skutecznością obrotowego. Prawie zawsze pierwszy do kontry, znakomity egzekutor karnych i przede wszystkim nie do zatrzymania na kole. Czasem nie można było wyjść z podziwu, że Daćce wystarczyło sił na 60 minut, bo przecież harował jak wół w obronie.

Wicekróla strzelców Superligi zastąpi Jurij Gromyko, obrotowy o zupełnie innej charakterystyce i możliwościach. Białorusin pokazywał się z dobrej strony nie raz, nie dwa, ale w tym miejscu trzeba przypomnieć, że pod koniec zeszłego sezonu złapał poważny uraz i pewnie zajmie mu trochę czasu, zanim wróci do optymalnej formy.

Swoje problemy, nieco mniejsze, ma MMTS. W sierpniu został zdziesiątkowany infekcją i ostatnie sparingi rozegrali głównie juniorami. Po kontuzji treningi dopiero rozpoczął Ignacy Bąk, za to od parkietu długo odpocznie jeszcze Grzegorz Szczepański. Lewoskrzydłowy przeszedł operację zerwanego ścięgna Achillesa i na kilka dni przed startem ligi klub szukał rezerwowego wyjścia. Prawdopodobnie okaże się nim 17-letni Adrian Dymik, który będzie pobierał nauki od Adriana Nogowskiego.

ZOBACZ WIDEO: PGNiG Superliga: co za gol! Krzysztof Lijewski zachwycił kibiców

Spotkanie z Górnikiem będzie zarazem pierwszym poważnym testem dla Macieja Mroczkowskiego. Symbol kwidzyńskiej siódemki zastąpił na ławce Patryka Rombla i musi zmierzyć się z ciężarem oczekiwań. Jego poprzednik wyrzeźbił dwa czwarte miejsca, a potem wybrał ofertę nie do odrzucenia z Motoru Zaporoże. Pewnie Mroczkowski nie wywróci wszystkiego do góry nogami, przecież współpracował z Romblem, ale debiut nowego szkoleniowca - w dodatku tak młodego (37 lat) - to zawsze swego rodzaju zagadka.

Prawie równo rok temu Górnicy po raz ostatni udali się do Kwidzyna. 12 miesięcy to jednak szmat czasu. Pewnie w Zabrzu coraz mniej osób pamięta, że drużyną opiekował się wówczas Mariusz Jurasik. Z wysokości drugiej ławki MMTS-em dowodził Rombel. Jego oczywiście także nie zobaczymy podczas inauguracji nowego sezonu. Podobnie jak najskuteczniejszego na parkiecie Mateusza Seroki. Bramki superstrzelca trafiają już na konto Azotów Puławy. Jedno się nie zmieniło. Górnik to nadal główny kontrkandydat MMTS-u do miejsca w półfinale ligi.

PGNiG Superliga, 1. kolejka:

MMTS Kwidzyn - NMC Górnik Zabrze, 3.09.2017, godz. 13.00

Źródło artykułu: