Początek zwiastował niespodziankę. W 7. minucie gol Damiana Sulińskiego z rzutu karnego dał KPR-owi prowadzenie 4:1. Na odpowiedź głogowian nie trzeba było długo czekać. Przez kolejne dziesięć minut trafili pięć razy, gospodarze tylko dwukrotnie znaleźli sposób na golkipera Chrobrego. Brylowali Damian Krzysztofik i Tomasz Klinger, który po nieudanym poprzednim sezonie odbudował się w barwach nowego klubu.
Do końca połowy KPR nie odpuszczał i utrzymywał kontakt z rywalem, głównie dzięki bramkom Kamila Cioka. Po przerwie ważne gole dołożył weteran Marek Świtała, kilka trafień na swoim koncie zapisał też Kamil Sadowski i Chrobry prowadził 23:17 w 45. minucie. KPR-owi nie można odmówić ambitnej walki, na moment udało się nawet doprowadzić do stanu 16:18 (po golu Michała Grabowskiego), ale na więcej nie pozwolił świetny Rafał Stachera. Golkiper odbił 10 z 25 prób legionowian (40 proc. skuteczności).
Na parkiecie nie pojawił się Kacper Adamski, lider KPR-u i jeden z najlepszych strzelców tego sezonu.
Po zwycięstwie Chrobry odskoczył na cztery punkty od Zagłębia Lubin w tabeli Grupy Granatowej i zajmuje czwartą lokatę. KPR zamyka tabelę.
PGNiG Superliga, 7. kolejka:
KPR Legionowo - Chrobry Głogów 22:31 (11:14)
KPR: Krekora (6/21 - 22 proc.), Kujawa (2/8 - 20 proc.) - Ciok 5, Rutkowski 4, Gawęcki 3, Grabowski 3/3, Niedziółka 3, Suliński 3/2, Jędrzejewski, Kowalik, Ignasiak 1, Brinovec
Karne: 5/6
Kary: 4 min. (Jędrzejewski - 4 min.)
Chrobry: Stachera 1, Kapela - Zdobylak 1, Pawłowski 1, Świtała 5, Sadowski 4/1, Klinger 6, Babicz 1, Gujski 3, Tylutki, Orpik 1, Bartczak 1, Krzysztofik 4, Kubała 2, Rydz
Karne: 1/2
Kary: 8 min. (Pawłowski, Babicz, Tylutki, Bartczak - po 2 min.)
Sędziowali: Michał Chodorek, Paweł Popiel (Kielce)
Widzów: 300
ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"