Lekki niedosyt Patryka Kuchczyńskiego. "Wynik powinien być przez pół"
Azoty Puławy nie miały problemów z pokonaniem Spójni Gdynia (40:25) w meczu 9. kolejki PGNiG Superligi. - Nie do końca zadowolony z ilości straconych bramek był jednak skrzydłowy zwycięzców Patryk Kuchczyński. - Wynik powinien być przez pół - mówi.
Rezultat pierwszej części meczu też nie powalał na kolana. Co prawda do dziewiętnastu rzuconych bramek nie można się przyczepić, ale już czternaście straconych chluby puławskiej obronie nie przynosi. - W końcówce meczu też wpadło kilka niepotrzebnych bramek, chyba byliśmy już zbyt rozluźnieni - przyznał.
Sobotni mecz ze Spójnią był początkiem istnego maratonu dla graczy z Lubelszczyzny. - Wchodzimy w trudny okres. Praktycznie przez cały miesiąc, będziemy grali co trzy dni, czy to u siebie czy na wyjeździe. Przed meczem pucharowym zostało nam do rozegrania spotkanie z KPR-em Legionowo. Potem już pełna mobilizacja na pucharowe spotkanie z Holstebro.
ZOBACZ WIDEO: Barcelona śrubuje rekord! 130. kolejna wygrana Katalończyków w lidze!