Liga Mistrzów: męczarnie lidera ze średniakiem w grupie D. Montpellier lepsze od Metalurga
Niepokonany lider grupy D Ligi Mistrzów, Montpellier HB, długo męczył się w wyjazdowym meczu 7. kolejki ze średniakiem - Metalugiem Skopje. Ostatecznie, dzięki piorunującym ostatnim dziesięciu minutom gry zwyciężył 27:21.
Wśród nich - rywali Macedończyków - wyróżniał się bramkostrzelny Valentin Porte, który szybko zaliczył trzy celne trafienia. Metalurg wciąż jednak dotrzymywał kroku faworytowi. W 17. minucie w końcu dogonił go (8:8), walcząc ofiarnie o każdą piłkę. Wynik w okolicach remisu utrzymywał się przez kilka kolejnych minut, choć przez cały czas o krok do przodu było Montpellier.
W ostatnich minutach graczom z Bałkanów zaczęło wyraźnie brakować koncepcji na grę w ataku. Szarpali się z obrońcami niemiłosiernie, ale nic z tego nie wynikało. Lider grupy szybko i skutecznie przerywał wszelkie próby zawiązania akcji ofensywnej przez rywala. Do przerwy Metalurg przegrywał jednak tylko 14:16. Za grę w tej części meczu pochwalić trzeba bramkarzy obu ekip - Vincenta Gerarda (Montpellier) i Martina Tomowskiego (Metalurg).
W pierwszych akcjach po przerwie gospodarze nadal męczyli się w ofensywie, a faworyt do wygranej skrzętnie z tego korzystał, wyprowadzając kontry. Na całe szczęście w bramce wicemistrza Macedonii był wtedy Darko Arsić, który zaczął skutecznie stopować zapędy gości. Koledzy Arsicia z pola też jakby odzyskiwali. Przeprowadzili wtedy (38. minuta) jedną z najładniejszych akcji meczu - efektowną wrzutkę z prawego na lewe skrzydło, zakończoną znad pola bramkowego przez Wanię Ilicia.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: woli karierę. Piękna narciarka znowu "do wzięcia"Inne akcje Metalurga też mogły się podobać. W ataku imponował zwłaszcza dobrze dysponowany rozgrywający Bozo Andjelić. Jeszcze w 50. minucie goście znad Sekwany prowadzili tylko 22:21. W tym momencie jednak "zabawa" skończyła się. Widmo nerwowej końcówki meczu zwarło mocniej szeregi obronne Francuzów. Albo skutecznie blokowali rzuty rywala, albo ci sami oddawali im piłkę w ręce. Cztery bramki z rzędu rzucone za to przez podopiecznych Nicolasa Seve przypieczętowały wygraną faworyta. Metalurg przez ostatnie 10 minut nie trafił już ani razu.
Liga Mistrzów, grupa D:
Metalurg Skopje - Montpellier HB 21:27 (14:16)
Najwięcej bramek dla Metalurga: Bozo Andjelić, Halil Jaganjac i Żarko Peszewski - po 5; dla Montpellier: Theophile Causse i Valentin Porte - po 6, Michael Guigou 5
Liga Mistrzów gr. D
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Dinamo Bukareszt | 10 | 7 | 0 | 3 | 293:280 | 14 |
2 | Orlen Wisła Płock | 10 | 7 | 0 | 3 | 278:250 | 14 |
3 | Elverum Handball | 10 | 6 | 1 | 3 | 278:272 | 13 |
4 | Abanca Ademar Leon | 10 | 5 | 2 | 3 | 252:251 | 12 |
5 | Riihimaeki Cocks | 10 | 2 | 2 | 6 | 246:269 | 6 |
6 | Wacker Thun | 10 | 0 | 1 | 9 | 268:293 | 1 |