Wynik spotkania otworzył Marcin Tórz, ale już po chwili wyrównał Nemanja Obradović. Po kolejnych trzech minutach było 3:1, a bramki dla gości zdobyli: Jose Guilherme de Toledo i Valentin Ghionea. Piotrkowianin dochodził do strzeleckich sytuacji, ale nie potrafił ich wykorzystać. Trzech stuprocentowych sytuacji nie potrafił zakończyć bramką Mateusz Góralski. W zespole gości skutecznie grali za to Ghionea i Obradović. To dzięki trafieniom tych zawodników Orlen Wisła wygrywała do przerwy 14:9.
Po zmianie stron gra się wyrównała. Zapachniało nawet niespodzianką kiedy po trafieniu Mateusza Góralskiego Piotrkowianin przegrywał w 55. minucie tylko trzema golami - 22:25. Goście nie pozwolili jednak na więcej. W ciągu następnych 120 sekund rzucili cztery kolejne gole i zapewnili sobie wygraną. Ostatecznie wicemistrz Polski wygrał w Piotrkowie różnicą ośmiu trafień - 31:23.
- Nie można powalczyć w meczu, w którym gra się tak nieskutecznie. Szkoda szczególnie tej końcówki. Mieliśmy rywala zaledwie na odległość trzech bramek. Niestety szybko straciliśmy cztery gole z rzędu i w efekcie przegraliśmy. Cieszy gra młodych zawodników. Będą dostawać coraz więcej szans - powiedział po spotkaniu Dmytro Zinchuk, trener Piotrkowianina.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Orlen Wisła Płock 23:31 (9:14)
Piotrkowianin: Schodowski, Procho - Mróz 1, Woynowski 2, Iskra 1, Kaźmierczak 1, Swat 3/2, Góralski 6, Surosz 2, Pożarek 1, Achruk, Makowiejew 2, Tórz 1, Urbański 3
Trener: Dmytro Zinchuk
Karne: 2/3
Kary: 0 min
Orlen Wisła: Borbely, Morawski - Daszek 6/2, Ghionea 5/1, Krajewski 3, Mihić, Duarte 2, Tomasz Gębala 1, Ivić 4, Obradović 3, Racotea, Tarabochia, de Toledo 3, Maciej Gębala 2, Zabić 2
Trener: Artur Góral
Karne: 3/4
Kary: 10 min (Daszek i Krajewski - po 4 min., Gębala - 2 min.)
Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów)
Widzów: 700
ZOBACZ WIDEO: Piotr Żyła: Nigdzie indziej nie ma śniegu, a my go mamy. Warunki w Wiśle są super!