Polki przystępowały do niedzielnej rywalizacji w bardzo dobrych humorach po sobotnim, wielkim zwycięstwie ze Szwecją (33:30). Czeszki również rozpoczęły MŚ od wygranej i na inaugurację ograły Argentynę (28:22), ale miały trochę więcej czasu na regenerację.
Początkowo obydwie ekipy miały problemy ze skutecznością rzutów, lecz jako pierwsze właściwy rytm złapały Biało-Czerwone, które w 10. minucie, po trafieniu Katarzyny Janiszewskiej, objęły prowadzenie 5:1.
Znakomicie grą polskiej drużyny kierowała doświadczona Kinga Achruk, a aktywne były również Karolina Kudłacz-Gloc oraz Joanna Drabik. Zespół z Polski swoimi udanymi interwencjami w polskiej bramce często ratowała Adrianna Płaczek.
Reprezentantki Czech nie zamierzały odpuszczać i w okolicach 20. minuty doszły swoje rywalki tylko na jednego gola za sprawą Markety Jerabkovej (9:8).
ZOBACZ WIDEO Grupa H - grupa zagadka. Sztab Nawałki czeka dużo pracy
Jednakże podopieczne Leszka Krowickiego nie spanikowały w tej sytuacji i jeszcze przed przerwą potrafiły wypracować sobie trzy bramki przewagi, schodząc do szatni przy wyniku 15:12.
Po zmianie stron kadra Polski jeszcze powiększyła swoje prowadzenie do pięciu goli po dobrych akcjach w wykonaniu lewoskrzydłowej Kingi Grzyb i Karoliny Kudłacz-Gloc (18:13 w 35. minucie starcia).
Wówczas Czeszki zmieniły system obrony na 5-1, co przyniosło im oczekiwany efekt, gdyż Polki miały ogromne problemy z rzucaniem bramek. Natomiast Czechy systematycznie odrabiały straty i na kwadrans przed końcem konfrontacji doprowadziły do remisu 19:19.
Czeska ekipa była na fali i pięć minut później wygrywała 22:20 po trafieniu swojej liderki - Jerabkovej. Szczypiornistki z Czech nie zamierzały zwalniać tempa, nieźle poczynała sobie Iveta Luzumova, zaś Polska męczyła się w ofensywie i popełniała dużo błędów własnych.
Monika Kobylińska oraz spółka już nie były w stanie odwrócić losów tego pojedynku i poległy 25:29.
We wtorek (5 grudnia) Polki zagrają z Norwegią o godzinie 20:30.
MŚ 2017 kobiet, 2. kolejka gr. B:
Polska: Płaczek, Gawlik - Achruk 5, Kobylińska 3, Kozłowska, Kudłacz-Gloc 6, Lisewska, Roszak 1, Urtnowska, Zych, Górna, Grzyb 3, Janiszewska 4, Zawistowska 1, Drabik 2, Szarawaga.
Karne: 4/4.
Kary: 4 min. (Grzyb i Drabik - po 2 min.).
Czechy: Satrapova, Muellnerova, Kudlackova - Galuskova, Rysankova 2, Salcakova 1, Manakova 1, Kordovska 1, Hrbkova 1, Luzumova 7, Adamkova, Marcikova, Setelikova 2, Zachova 2, Jerabkova 8, Mala 4.
Karne: 3/3.
Kary: 10 min. (Jerabkova - 4 min., Kordovska, Luzumova i Rysankova - po 2 min.).
MVP: Iveta Luzumova (Czechy).
Sędziowały: Karina Christiansen i Line Hansen z Danii.
Dla mnie to w t Czytaj całość