Kamil Kołsut: Odłóżcie karabiny, nie strzelajcie do niewinnych (komentarz)
Porażka piłkarzy ręcznych w prekwalifikacjach mistrzostw świata to jedna z największych klęsk polskiego sportu w XXI wieku. Leżymy na dnie i długo nie wstaniemy z kolan. Odłóżcie jednak karabiny, nie strzelajcie do niewinnych. Płacimy za błędy ZPRP.
Łatwo wypunktować winy, łatwo ustawić pod ścianą i przeładować karabin. Bo lubimy osądzać. Lubimy wszczynać rewolucje. I lubimy ścinać głowy.
Dziś jednak lepiej pójść do domu i wypić za błędy przeszłości.
Po pierwszych sukcesach polskich szczypiornistów - wicemistrzostwie świata z 2007 roku i brązowym medalu zdobytym dwa lata później - Związek Piłki Ręcznej w Polsce nie stworzył żadnego planu mającego na celu rozwój dyscypliny. Nie było pomysłów na promocję, nie było pomysłów na szkolenie. Gdzie są ówcześni 10-, 11-latkowie? Dzieciaki, które wpatrzone w Sławomira Szmala i Karola Bieleckiego pierwszy raz brały piłkę ręczną w dłonie?
Zręby systemu - opartego na Ośrodkach Szkolenia Piłki Ręcznej - zrodziły się dopiero w 2015 roku. Wpadliśmy w kilkuletnią przepaść.
Nie jest winą selekcjonera Piotra Przybeckiego, że przebiera wśród zawodników przeciętnych. I nie są winą zawodników braki w sportowej edukacji.
Kiedy Francuzi - wiem, przykład ekstremalny - zachodzą w głowę, którego z szalenie utalentowanych mańkutów upchać w kadrze na MŚ (w kolejce za Nedimem Remilim, Valentinem Portem i Adrienem Dipandą stoją przecież Dika Mem czy Melvyn Richardson), my załamujemy ręce nad kontuzją Michała Potocznego. Potocznego, który - choć ambitny, utalentowany - ma już 23 lata i dopiero co zdążył powąchać piłki ręcznej na wyższym niż ligowy poziomie!
W rozpiętej na kilkadziesiąt nacji europejskiej hierarchii dryfujemy ku środkowi stawki. Półtora roku temu sprofesjonalizowaliśmy ligę, szkolenie raczkuje. Igrzyska olimpijskie w Tokio to mrzonki, polska piłka ręczna dopiero wychodzi z jaskini. Pomstujmy na działaczy, trenerowi oraz zawodnikom oszczędźmy chłosty.
I uzbrójmy się w cierpliwość, bo przed nami chude lata. Znaczone marzeniem w perspektywie 2023, kiedy ze Szwedami ugościmy mistrzostwa świata.
Autor na Twitterze:
ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #8. Kołodziejczyk: Niesamowity zjazd Krychowiaka. Powinien odejść