ME 2018: Serbia bez szans, koncertowe otwarcie Chorwatów. Uraz Domagoja Duvnjaka
W konfrontacji 1. kolejki grupy A mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych, reprezentacja Chorwacji okazała się zdecydowanie lepsza od Serbii (32:22).
Serbowie starali się ambitnie walczyć, zaś swój zespół mobilizował Petar Nenadić, którego wspierał Nemanja Zelenović. Jednakże chorwacka ekipa bawiła się ze swoim rywalem w kotka i myszkę, bo gdy tylko przeciwnicy zbliżyli się do nich na jedno trafienie, oni błyskawicznie odjeżdżali (10:7).
Bardzo dobrze grą kadry Chorwacji kierowali Luka Stepancić oraz Luka Cindrić, którzy albo efektownie asystowali, bądź też popisywali się mocnymi rzutami. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się triumfem Chorwatów 14:9, którzy mieli świetną pozycję wyjściową przed drugą odsłoną rywalizacji.
Po zmianie stron chorwaccy szczypiorniści nie zamierzali zwalniać tempa, a wiatru w żagle dodawali im żywiołowo reagujący kibice. Niezawodny był prawoskrzydłowy Zlatko Horvat, który w ofensywie nie pomylił się ani razu (23:17).
Zarko Sesum i spółka mieli ogromne problemy ze sforsowaniem udanie funkcjonującej chorwackiej defensywy i w końcowym rozrachunku polegli 22:32.
Pod koniec potyczki urazu doznał rozgrywający gospodarzy czempionatu Starego Kontynentu, Domagoj Duvnjak, który upuścił boisko w asyście sztabu medycznego.
ME 2018, 1. kolejka gr. A:
Chorwacja - Serbia 32:22 (14:9)
Chorwacja: Alilović (5/21 - 24 proc.), Stevanović (2/8 - 25 proc.) - Horvat 4, Cupić 2, Strlek 6, Mihić 2, Gojun, Mamić, Mandalinić 1, Duvnjak 2, Karacić 2, Cindrić 4, Kopljar 1, Stepancić 6, Musa 1, Vori 1.
Karne: 3/3
Kary: 6 min. (Mihić, Vori i Musa - po 2 min.).
Serbia: Cupara (4/32 - 13 proc.), Ivanisević (0/4 - 0 proc.) - Djukić, Sesum 2, Zelenović 5, Vujić, Beljanski 1, Nenadić 6, Radivojević 1, Marković 2, Djordić, Ilić 3, Jovanović, Marsenić 1, Vujin 1, Obradović.
Karne: 5/5.
Kary: 8 min. (Marsenić - 4 min., Zelenović i Obradović - po 2 min.).
ME 2018, grupa A
ZOBACZ WIDEO Co się stało z Vive Kielce? "Ten zespół miał grać fantastycznie"