PGNiG Superliga: zabrzanie lepsi od Pogoni w zaległym meczu

Materiały prasowe / NMC GÓRNIK ZABRZE / KRZYSZTOF KUROŃ / Na zdjęciu: zawodnicy NMC Górnika Zabrze
Materiały prasowe / NMC GÓRNIK ZABRZE / KRZYSZTOF KUROŃ / Na zdjęciu: zawodnicy NMC Górnika Zabrze

W spotkaniu 19. kolejki PGNiG Superligi mężczyzn NMC Górnik Zabrze pokonał Sandra Spa Pogoń Szczecin 30:21. Oba zespoły nadrobiły zaległości. Ekipa ze Śląska umocniła się na 2. lokacie w swojej grupie.

Sandra Spa Pogoń udała się na Śląsk tuż po dwumeczu przeciwko Azotom Puławy. Jak mówił w wywiadzie Dawid Krysiak, tamte spotkania zostawiły pewien ślad u szczecinian. Górnik zaś ostatni pojedynek w lidze rozegrał 13 lutego i, co więcej, nie musiał opuszczać Zabrza.

Jedynie 18 rozegranych przez gospodarzy kolejek sprawiło, że punktowy kontakt z Górnikiem złapał Chrobry. Z tego zdawali sobie sprawę podopieczni Rastislava Trtik, więc na żadną stratę z Sandra Spa Pogonią nie mogli sobie pozwolić. I rzeczywiście Ślązacy ruszyli na Portowców i wypracowali sobie pewną przewagę. Uczynili to jednak dzięki celnym rzutom karnym w wykonaniu Bartłomieja Tomczaka. W 5. minucie było już 4:1.

Błędy przyjezdnych odbijały się na wyniku także w dalszej fazie tej rywalizacji. Kilka fauli ofensywnych Pogoni, czy też np. rzut w poprzeczkę Wojciecha Matuszaka robiły swoje. W pewnym momencie trochę wolnego wykorzystywał na kole Marek Daćko. Trzeba też oddać gospodarzom, że ich gra w defensywie mogła się podobać. Była agresywna, ale nie na tyle, by miejscowi musieli przesiadywać na ławce kar. Zabrzan dopadł jednak pewien impas rzutowy. Pogoń po rzucie Mateusza Zaremby przegrywała już tylko 8:11 (25. minuta). Na przerwę traciła do miejscowych jednak bramkę więcej.

Przyjezdni nieźle rozpoczęli drugą połowę. Błyskawicznie po zmianie stron trafienie ze skrzydła dołożył Wojciech Jedziniak. Później w kontrze nie pomylił się Dawid Fedeńczak i wynik brzmiał już tylko 15:13. Trtik nie zamierzał jednak wykorzystywać przerwy na żądanie. Jego podopieczni zdołali opanować sytuację. Sprawę w swoje ręce wzięli Patryk Gluch oraz Ignacy Bąk. Miejscowi nie dość, że odrobili to, co wcześniej stracili, powiększyli jeszcze przewagę (20:14).

Ostatnie minuty rywalizacji zabrzanie w pełni kontrolowali. Bardzo dobry mecz rozgrywał choćby Mateusz Kornecki. Bramkarz Górnika zakończył zawody ze skutecznością 33 proc. Gospodarze nie ustępowali i do samego końca próbowali nękać bramkarzy gości. Udawało się to między innymi dzięki interwencjom wspomnianego Korneckiego. Na minutę przed końcem prowadzili już 30:20. Dodajmy, że kilka obron zaliczył także Marcin Teterycz. Ostatecznie wynik końcowy ustalił Dawid Fedeńczak.
 
NMC Górnik Zabrze - Sandra Spa Pogoń Szczecin 30:21 (15:11)

NMC Górnik: Galia, Kornecki - Adamuszek, Bąk 4 (2/3), Fąfara, Gogola 3, Sluijters 2 (1/1), Tatarincew, Tokaj, Buszkow, Czuwara 5, Głuch 3, Tomczak 7 (4/4), Daćko 5, Gromyko 1
Karne: 7/8
Kary: 2 min. (Gromyko)

Sandra Spa Pogoń: Bartosik, Teterycz, Zapora - Bereżny 3, Biernacki 1, Krupa 1, Matuszak, Zaremba 4, Jedziniak 2, Krysiak 1 (1/1), Radosz 3 (2/3), Bosy 3, Wąsowski, Fedeńczak 2, Gryszka 1
Karne: 3/4
Kary: 8 min. (Biernacki, Krupa, Bosy, Wąsowski - 2 min.)

Sędziowie: Fahner, Kubis (obaj z Głogowa)
Widzów: 600

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Pocałunki na lodzie, szalony Szwajcar i bajeczny gol

Komentarze (2)
avatar
Piotr A. Jeleń
21.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejna chała ze strony sf, brak w terminarzu dzisiejszego spotkania Zabrze - Kwidzyn
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-reczna/ekstraklasa 
avatar
Piotr A. Jeleń
20.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto ze sf odpowiada za stronę męskiej superligi w handballu, kolejny dzień a tabele rozgrywek nieuzupełnione...
A człowiekowi blokują zamieszczanie zdjęć, nie mówiąc o braku odpowiedzi w tym t
Czytaj całość