Liga Mistrzów: świetny wynik dla Orlenu Wisły. Vardar niezagrożony

Materiały prasowe / Stéphane Pillaud / Sportissimo / LNH / Eduardo Gurbindo (z piłką)
Materiały prasowe / Stéphane Pillaud / Sportissimo / LNH / Eduardo Gurbindo (z piłką)

Nantes zremisowało 30:30 z Rhein-Neckar Loewen i nie strąci Vardaru Skopje z pierwszego miejsca w grupie A Ligi Mistrzów. Macedoński zespół nie musi zatem wygrać z Orlenem Wisłą w ostatniej kolejce. Płocczanie zagrają w Skopje mecz o awans do TOP 16.

Jeśli Nantes wygrałoby na wyjedzie z Lwami, to chwilowo przeskoczyłoby w tabeli Vardar. Obrońcy tytułu, by wygrać grupę i czekać na ćwierćfinałowego rywala, musieliby zatem pokonać Orlen Wisłę Płock.

Wicemistrzowie Franci zmarnowali jednak szansę na zwycięstwo i mogą się cieszyć, że w ogóle wywieźli jakąkolwiek zdobycz. Wcześniej prowadzili przez całe spotkanie. Kapitalnie spisywali się rozgrywający - Nicolas Claire ostrzeliwał bramkę Lwów z lewego sektora, Romain Lagarde ciekawie prowadził grę, urozmaicał akcje podaniami na koło do Nicolasa Tournata, ale sam też potrafił zaskoczyć rzutem zza obrony. W 56 minucie reprezentant Francji wyprowadził na prowadzenie 29:28.

Rhein-Neckar często odbijali się od obrony Nantes, popłoch siała nie druga linia (jak zazwyczaj), a obrotowy Rafael Baena i Jerry Tollbring na skrzydle. W końcówce zupełnie im nie szło, w kluczowych momentach piłki odbijał Arnaud Siffert, mylili się Mads Mensah Larsen i Tollbring, ale sprawy w swoje ręce wziął mąż opatrznościowy Lwów, Andy Schmid i doprowadził do remisu 30:30. Kilka razy ratował ich też Mikael Appelgren w bramce - bez udziału Szweda nie doszłoby do tak zaciętej końcówki.

Nantes miało 30 sekund na decydującą akcję. Thierry Anti rozpisał zagrywkę na przerwie, zawodnicy celebrowali rzut, aż w końcu zgubili piłkę i musieli wracać do obrony. Lwom zostało siedem sekund. Mensah Larsen i Schmidt ruszyli do przodu, jednak nie wypracowali dogodnej pozycji i nie zmusili Sifferta do wysiłku.

ZOBACZ WIDEO Werder nie pękł i wywalczył punkt. Kuriozalny samobój [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Z takiego przebiegu potyczki najbardziej ucieszyli się w Skopje i... Płocku. Może marne to pocieszenie przez starciem o wszystko, ale Vardar nie musi dać z siebie 100 proc. możliwości. Tak czy siak, zagra od razu w ćwierćfinale, niewykluczone, że ze zwycięzca pary PGE VIVE Kielce - Pick Szeged (okaże się w niedzielę). A Nafciarze muszą ograć Vardar, by przedłużyć swoje szansę na awans. To jednak nie wszystko - przy zwycięstwie IFK Kristianstad z RK Zagrzeb płocczanie odpadną nawet w razie sensacyjnego triumfu w Skopje.

Liga Mistrzów, grupa A (14. kolejka):

Rhein-Neckar Loewen - HBC Nantes 30:30 (13:15)
Najwięcej bramek: dla RNL - Jerry Tollbring 6, Andy Schmid, Rafael Baena - po 5; dla Nantes - Nicolas Claire 7, Eduardo Gurbindo, Nicolas Tournat - po 6, Romain Lagarde 5

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 FC Barca Lassa 14 12 0 2 486:391 24
2 Telekom Veszprem 14 10 0 4 410:382 20
3 Vardar Skopje 14 9 1 4 406:390 19
4 PGE VIVE Kielce 14 7 0 7 439:430 14
5 Rhein-Neckar Loewen 14 7 0 7 418:410 14
6 Mieszkow Brześć 14 4 1 9 379:419 9
7 Montpellier HB 14 3 1 10 377:414 7
8 IFK Kristianstad 14 2 1 11 396:475 5
Komentarze (4)
avatar
KANAP
4.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Vardar i tak ich pokona różnicą 10 punktów, tak treningowo. 
avatar
Maxi-102
4.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dziś będzie ogień w Skopje...Wisła pokaże wszystkim jak się gra...:) 
szurszacz
3.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
i wy liczycie że cieńka wisłą wygra z vardarem?? jak dobrze pójdzie to zajmą 8 miejsce w tabeli, a za rok puchar ehf. maksiu czekam na twoją opinię