Bertus Servaas: Nie stoimy na straconej pozycji
W ćwierćfinale Ligi Mistrzów PGE VIVE zagra z faworyzowanym zespołem Paris Saint-Germain HB, ale prezes kielczan, Bertus Servaas, uważa, że jego drużyna wcale nie stoi na straconej pozycji.
Po absurdalnym domowym spotkaniu i zwycięstwie 41:17 z rezerwami Rhein-Neckar Loewen, nic nie mogło odebrać PGE VIVE Kielce awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Rewanż był formalnością. Najlepsza polska drużyna potwierdziła swoją dominację i pokonała Lwy 36:30.
Kielczanie zagrają o ćwierćfinał z europejską potęgą, PSG, co roku celującą w zwycięstwo. Mistrzowie Francji wygrali swoją grupę i odpoczywali w fazie TOP 16. Ich potyczka z VIVE będzie zdecydowanie najciekawszą parą ćwierćfinałową i jednocześnie rewanżem za półfinał z edycji 2015/2016 (triumf zawodników Tałanta Dujszebajewa).
W tym sezonie zespoły mierzyły się ze sobą w fazie grupowej. Dwa razy lepsze okazało się PSG - w Kielcach wygrało 30:29, na własnym parkiecie zdecydowanie pokonali mistrzów Polski 33:28.
Ćwierćfinały zaplanowano w dniach 18-29.04.2018.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: pan profesor Sławomir Szmal. Azoty Puławy bez szans w starciu z PGE Vive Kielce