Sime Ivić szuka klubu. Mieszkow Brześć chce Chorwata

Materiały prasowe / ORLEN WISŁA PŁOCK / PGNIG SUPERLIGA / Sime Ivić w akcji
Materiały prasowe / ORLEN WISŁA PŁOCK / PGNIG SUPERLIGA / Sime Ivić w akcji

Mieszkow Brześć to najbardziej prawdopodobny kierunek w dalszej karierze Sime Ivicia. Chorwat po sezonie 2017/18 opuścił Orlen Wisłę Płock.

W tym artykule dowiesz się o:

Mistrzowie Białorusi kontynuują rewolucję kadrową i rozmawiają z prawym rozgrywającym. Temat wciąż jest otwarty, Ivić najprawdopodobniej przeniesie się na Białoruś, ale Mieszkow nie potwierdził jeszcze tych plotek.

Chorwat byłby uzupełnieniem dla Siergieja Szyłowicza. Pozostali mańkuci nie dostali nowych kontraktów - Oleg Astraszapkin zagra w węgierskim Csurgoi, a rosyjska gwiazda Konstantin Igropulo wciąż szuka pracodawcy.

Ivić spędził w Płocku dwa lata, dał się zapamiętać jako bardzo chimeryczny zawodnik. Zdecydowanie lepiej prezentował się w pierwszym sezonie, w połowie drugiego dowiedział się, że Nafciarze nie przedłużą z nim umowy i wyraźnie przygasł. Grał na alibi, wiosną był najsłabszym rozgrywającym Orlenu Wisły. W międzyczasie dostał ofertę od niemieckiego Hannoveru, gdzie miał pełnić rolę zmiennika Kaia Haefnera. Nie porozumiał się jednak w kwestii indywidualnego kontraktu i do Niemiec przeniesie się Słoweniec Nejc Cehte.

Chorwat prawdopodobnie będzie czwartym letnim nabytkiem Mieszkowa. Wcześniej umowy podpisali Białorusin Aliaksandr Bachko i Chorwaci - rozgrywający Sandro Obranović i prawoskrzydłowy Darko Djukić, którego PGE VIVE Kielce oddało dwa lata przed końcem kontraktu.

Klub ogłosił już odejście Igropulo, Astraszapkina, Dimy Nikulenkowa (do SKA Mińsk), Rade Mijatovicia, Rajko Prodanovicia i Ljubo Vukicia. Prawdopodobnie Mieszkowa nie będzie prowadzić Siergiej Bebeszko.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018: Przewodnik po Moskwie dla kibica: Lotnisko

Komentarze (0)