El. MŚ 2019: ambicja i wola walki nie wystarczyły. Słowenia i Rumunia bez awansu

Getty Images / Martin Rose / Na zdjęciu: reprezentacja Słowenii
Getty Images / Martin Rose / Na zdjęciu: reprezentacja Słowenii

Kolejne zespoły mogą rezerwować bilety do Niemiec i Danii. Awans na MŚ 2019 wywalczyły reprezentacje Węgier oraz Macedonii, chociaż przegrały one swoje mecze rewanżowe.

Wydawało się, że szczególnie łatwe zadanie stało przed reprezentacją Macedonii. Drużyna prowadzona przez Raula Gonzaleza przekonująco pokonała kadrę Rumunii w pierwszym meczu 32:24. Waleczni Rumuni nie mieli jednak zamiaru poddać się bez walki, zwłaszcza przed swoimi kibicami.

Całe spotkanie było niezwykle wyrównane - żadna z drużyn nie była wstanie zbudować zdecydowanej przewagi. Po przespanym początku meczu, kiedy to Kirył Łazarow i spółka prowadzili 3 bramkami, do gry wrócili podopieczni Xaviera Pascuala. Stopniowo odrabiali straty, a prym w tym wiódł Demis Cosmin Grigoras. Pierwsza połowa zakończyła się niespodziewanym prowadzeniem Rumunii 12:11.

Obraz gry nie zmienił się po przerwie. Dan-Emil Racotea i jego koledzy konsekwentnie powiększali przewagę, która w pewnym momencie wynosiła aż 4 bramki (24:20). Wtedy do głosu wrócili Macedończycy, którzy krok po kroku niwelowali stratę. Mimo usilnych starań Łazarowa oraz Dejana Manaskowa nie udało się jednak dogonić Rumunów, którzy ostatecznie wygrali całe spotkanie 26:25. Na niewiele to się jednak zdało - strata 8 bramek z pierwszego meczu okazała się nie odrobienia i to Macedończycy cieszyli się ostatecznie z awansu na mistrzostwa.

Rumunia - Macedonia 26:25 (12:11)
Najwięcej bramek dla: Rumunii - Demis Cosmin Grigoras 8, Iuliu Alexandru Csepreghi 4, Dan-Emil Racotea i Vencel Csog - po 3; dla Macedonii - Dejan Manaskow 8, Kirył Łazarow 5, Stojancze Stoiłow 4.

Pierwszy mecz: 32:24 dla Macedonii.
Awans: Macedonia.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: PGE VIVE Kielce ponownie mistrzem Polski

Równie emocjonujące było spotkanie Węgrów ze Słowenią. Podrażnieni porażką we własnej hali, Słoweńcy musieli odrobić aż pięć bramek, aby awansować. Na nieszczęście ekipy Veselina Vujovicia pierwsza połowa nie układa się po ich myśli - przez większość pierwszych 30 minut to Węgrzy byli na prowadzeniu. Dobre zawody rozgrywał bramkarz Madziarów, Marton Szekely, z kolei pod bramką Słoweńców szalał Mate Lekai. Końcówka należała jednak do trzeciej ekipy poprzednich MŚ i do szatni drużyny schodziły przy remisie 12:12.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie - Węgrzy budowali przewagę, ale nie byli w stanie wyprzedzić Słoweńców o więcej niż dwa trafienia. Końcówka spotkania należała jednak do brązowych medalistów z Francji. Walczący o każdy metr boiska zespół Słowenii zdołał odrobić większość strat (26:22), a tuż przed końcowym gwizdkiem miał szansę na 27. trafienie. Skuteczną interwencją popisał się jednak bramkarz Madziarów, i z awansu cieszyć się mogli zawodnicy Ljubomira Vranjesa, kończąc tym samym niezwykle emocjonujący dwumecz.

Węgry - Słowenia 22:26 (12:12)

Najwięcej bramek dla: Węgrów - Mate Lekai 7, Zsolt Balogh 5, Peter Hornyak i Bence Banhidi - po 3; dla Słowenii - Borut Mackovsek 6, Vid Kavticnik i Jure Dolenec - po 5.

Pierwszy mecz: 29:24 dla Węgrów.
Awans: Węgry.

Źródło artykułu: