Szczypiorniści ze wschodu od kilku lat mozolnie przebijają się do czołówki. Piłka ręczna jest na Białorusi sportem numer dwa (po hokeju), władze przygotowały system wyszukiwania talentów, czego efektem jest mnóstwo obiecującej młodzieży w czołowych europejskich klubach. Wkrótce do PGE VIVE Kielce dołącza produkty tamtejszej szkoły: Władisław Kulesz i Artsiom Karalek.
Brak awansu na MŚ był zatem powodem do dyskusji na przyszłością reprezentacji. Białorusini odpadli z przeciętnymi Austriakami i posada selekcjonera Jurija Szewcowa chwiała się w posadach. Tamtejsze media domagały się dymisji, ale związek dał kolejną szansę. Utytułowany szkoleniowiec zostanie na stanowisku. Szewcow prowadzi kadrę od 2010 roku.
Białorusini nie zakwalifikowali się na MŚ po raz pierwszy od 2011 roku. W dwumeczu przegrali 54:59. O losie zespołu zdecydował słaby występ w rewanżu (26:31).
ZOBACZ WIDEO "Fani od zawsze": Przyjaciele Roberta Lewandowskiego opowiadają nieznane historie z jego życia