To na pewno nie ucieszy sympatyków Orlenu Wisły Płock, którzy mają prawo do niepokoju, w szczególności w przypadku kontuzji Ondreja Zdrahali. Czeski rozgrywający stracił przez urazy praktycznie cały okres przygotowawczy, przez co nie mógł zgrać się z nową drużyną. A przecież to 34-latek ma odpowiadać za kreowanie gry Nafciarzy w obecnym sezonie.
Trochę mniej kłopotliwa jest absencja Michała Daszka. Reprezentanta Polski z powodzeniem w pierwszym ligowym meczu zastąpił Mateusz Góralski, a w odwodzie jest jeszcze ściągnięty z drugiego zespołu Dominik Mierzwicki. Nie ulega jednak wątpliwości, że Xavier Sabate wolałby móc skorzystać z usług 26-latka jak najwcześniej - tym bardziej, że już niedługo wicemistrzowie Polski zaczną walkę w Lidze Mistrzów.
Kibice Wisły muszą się jednak uzbroić w cierpliwość. Na powrót na parkiet obu graczy trzeba jeszcze trochę poczekać. Póki co dalej trenują indywidualnie, a ich występ w najbliższym starciu ze Stalą Mielec jest wykluczony. Są jednak szanse, że zarówno Daszek, jak i Zdrahala, będą do dyspozycji sztabu szkoleniowego na mecz przeciwko Wacker Thun, który odbędzie się 16 września w Orlen Arenie.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Kontuzje nie przeszkodziły VIVE. Wysokie zwycięstwo z Gwardią Opole [WIDEO]