Kieleckie klimaty królują aktualnie w polskich trendach. Jak nie operacja palca Mariusza Jurkiewicza, to przedłużające się leczenie Luki Cindricia. O zainteresowanie zadbał też Tałant Dujszebajew, który zareagował bardzo nerwowo na pytanie o kieleckich kibiców i ostro ich obsztorcował: - Mamy problemy ekonomiczne, a kibice kupują coraz mniej karnetów. Kiedyś hala była pełna 2 godziny przed meczem.
Abstrahując od zasadności tych słów, trudno przypuszczać, by trener PGE VIVE Kielce zaskarbił sobie sympatię kibiców. Może przynajmniej zmotywuje fanów do wypełnienia trybun. W piątkowy wieczór mogą się bardzo przydać.
Mistrzowie Polski znowu wystąpią w 11-osobowym składzie, z ledwie trzema rozgrywającymi, bo minie jeszcze trochę czasu, zanim klub dopełni formalności przy ściągnięciu Daniela Dujszebajewa z wypożyczenia do Celje. Michał Jurecki wciąż nie jest zdolny do gry, Cindrić może pauzować nawet do końca września, Władisław Kulesz i Jurkiewicz są wyeliminowani po operacjach. Miejsce na środku rozegrania znowu zajmie Alex Dujshebaev, który sprawdził się w Opolu na tle słabo dysponowanej Gwardii. Z Górnikiem tak łatwo nie pójdzie, trener Rastislav Trtik zadba o to, by Hiszpan nie miał tyle wolnej przestrzeni.
Mecz w Opolu obnażył słabość Superligi - skoro Gwardia nie potrafiła u siebie przyprzeć osłabionego VIVE do muru, to bardzo niepokojący sygnał, oczywiście dla wszystkich spoza Kielc. Teoretycznie z Górnikiem Zabrze znowu będzie pod górkę, i to pod bardziej stromą. W praktyce jednak VIVE absolutnie panuje w Hali Legionów, można się pogubić przy liczeniu ich kolejnych domowych zwycięstw i nikogo nie zdziwi wysoki triumf obrońców tytułu, szczególnie mając w pamięci zeszłoroczny półfinał Pucharu Polski.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Kontuzje nie przeszkodziły VIVE. Wysokie zwycięstwo z Gwardią Opole [WIDEO]
Górnicy też są swego rodzaju zagadką. Od początku lipca zaczęli harówkę, potem dobrze wyglądali w sparingach, trener Trtik wprowadzał nowe rozwiązania. W sezon weszli efektownie, rozbili Arkę 38:24, ale gdynianie nie są miarodajnym rywalem dla zespołu z aspiracjami do czwórki. Realną siłę poznamy w spotkaniach z wielką trójką Superligi, a szczególnie po powrocie pechowców - Martina Galii, Szymona Sićki i Huberta Korneckiego.
PGNiG Superliga, 2. kolejka:
PGE VIVE Kielce - NMC Górnik Zabrze / piątek, 7.09.2018 r., godz. 18.30
Panie Górczyński, czy zauważa Pan że te pańskie ''artykuły'' to już poziom Pudelka?
Rzetelność to nie Czytaj całość