Ten sezon może być niezwykle udany dla UKS-u PCM Kościerzyna, który latem stracił większość podstawowych zawodniczek. Na Energę AZS było to zdecydowanie zbyt mało, choć na samym początku drużyna Dariusza Męczykowskiego dzielnie stawiała opór doświadczonym rywalkom.
Gdy w 13. minucie trafiła Alicja Pękala, na tablicy wyników w czerskiej hali widniał rezultat 5:7. Dodatkowo do rzutu karnego podeszła Joanna Gędłek. Nie wykorzystała jednak tej szansy, a Energa AZS zaczęła się rozkręcać. W ciągu dziesięciu minut, zespół z województwa zachodniopomorskiego rzucił dziewięć bramek tracąc dwie.
Było już 7:16 i stało się jasne, że tylko cud może uchronić młodsze, mniej doświadczone i grające krótszym składem gospodynie od porażki. Do przerwy było 12:20, a koszalinianki nie zamierzały odpuszczać. Zespół Anity Unijat pokazał kibicom efektowną próbkę kobiecego handballu.
Koszalinianki w drugiej części meczu miały dwie serie sześciu bramek z rzędu i jedną, na sam koniec, w której trafiły pięciokrotnie bez odpowiedzi rywalek. Co warte podkreślenia, wszystkie koszalinianki rzuciły przynajmniej jedną bramkę. Spotkanie zakończyło się wynikiem 20:41 i taka jest na ten moment różnica w potencjale zespołów, które mają zupełnie inne cele.
UKS PCM Kościerzyna - Energa AZS Koszalin 20:41 (12:20)
UKS PCM: Brzezińska-Recław, Bielak - Pękala 6, Wicik 3, Fesdorf 3, Białek 3, Zawalich 2, Gędłek 1, Kreft 1, Heromińska 1 oraz Sus, Somionka, Wróblewska.
Karne: 5/6.
Kary: 4 min. (Wicik, Somionka - po 2 min.).
Energa AZS: Prudzienica, Sach - Tracz 7, Smbatian 6, Han 5, Roszak 5, Striukowa 4, Rycharska 3, Wołownyk 3, Budnicka 2, Michałów 2, Mazurek 1, Kaczanowska 1, Nowicka 1, Tomczyk 1.
Karne: 1/2.
Kary: 10 min. (Nowicka 4 min., Mazurek, Kaczanowska, Smbatian - po 2 min.).
Sędziowie: M.Orzech, R.Orzech (Brodnica).
Delegat ZPRP: Jacek Wróblewski (Płock).
Widzów: 250.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: PGE VIVE Kielce z pewnym zwycięstwem. Górnik przestraszył się swojej szansy