PGNiG Superliga kobiet: zemsta mistrza Polski. Spore zmiany w tabeli (3)

Facebook / MKS Lublin / Przemek Gąbka / Na zdjęciu: Kinga Achruk (MKS Perła Lublin)
Facebook / MKS Lublin / Przemek Gąbka / Na zdjęciu: Kinga Achruk (MKS Perła Lublin)

3. kolejka PGNiG Superligi kobiet zakończona. Upłynęła przy zwycięstwach faworytów. Najwięcej emocji mieliśmy w Kobierzycach. Różnicę klas dało się dostrzec w meczach Metraco Zagłębia Lubin i MKS-u Perły Lublin.

Tę serię rozpoczęto na Dolnym Śląsku. Miedziowe mierzyły się z najsłabszą obecnie w stawce Arką Gdynia. Goście przyjechali na mecz w 12-osobowym zestawieniu. W dodatku trener Marcin Markuszewski nie mógł skorzystać z Jagody Błaszkowskiej. Największym problemem był jednak brak skrzydłowej, której transfer ogłoszono dość dawno temu - Katarzyny Kołodziejskiej. Nie może więc dziwić końcowy rezultat i blisko dwa razy więcej bramek na koncie gospodyń.

Powodem absencji byłej reprezentantki Polski jest brak odpowiednich dokumentów. - Powiem tylko, że liczę że cała sytuacja rozwiąże się jak najszybciej i będę mogła zagrać w spotkaniu trzeciej kolejki z Metraco Zagłębiem - skomentowała swoją sytuację sama zainteresowana. Skrzydłowa wciąż czeka na zatwierdzenie do rozgrywek. W tak skromnym składzie trudno było sprostać wicemistrzyniom Polski. Co ciekawe, w 11 zawodniczek i to z dobrym rezultatem grała za czasów Reidara Moistada koszalińska Energa AZS.

Największe emocje kibice przeżywali w Kobierzycach. KPR Gminy wyszarpał końcowy sukces, choć po pierwszej części zawodów naprawdę niewiele na to wskazywało. Przerwa dobrze jednak wpłynęła na ekipę Edyty Majdzińskiej. Mecz pociągnęły Beata Skalska i Anna Mączka. Rywalki straciły swoje atuty ofensywne, częściej też siadały na ławce kar. Niemniej wynik remisowy oscylował jeszcze około 55. minuty zawodów. Dzięki triumfowi KPR wskoczył na piątą pozycję.

Bez niespodzianek w Lublinie i Jeleniej Górze. MKS Perła po prostu przejechała się po KPR-ze Ruchu Chorzów. Do przerwy straciła zaledwie 6 bramek. Robert Lis mógł być zadowolony choćby z postawy swoich nowych skrzydłowych: Anety Łabudy i Patrycji Królikowskiej. Obie dołożyły w tych zawodach po 6 celnych rzutów. Tylko przez kwadrans jakieś nadzieje miał inny dolnośląski klub - KPR. Później SPR Pogoń Szczecin wrzuciła wyższe obroty i pewnie osiągnęła swój cel.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. To dlatego Polacy przegrali seta z Finlandią. Śliwka: W tym tkwił szczegół

Znacznie więcej spodziewaliśmy się po Koronie Handball Kielce. Już po 30 minutach było wiadomo, że przed ekipą Pawła Tetelewskiego jeszcze sporo pracy. Niesamowite spotkanie rozegrała reprezentantka Polski - Romana Roszak. Rozgrywająca w całym meczu zapisała aż 14 bramek. Tylko 5 z nich padło po rzutach karnych. Wynik iście okazały. Kroku dotrzymywała jej Sabina Kobzar, ale bardziej dzięki celności z 7 metrów. Pierwszy sukces zanotowała MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. Świetną robotę wykonała 19-letnia lewoskrzydłowa, Zuzanna Gajewska (10 trafień dla gospodyń).

PGNiG Superliga kobiet, 3. kolejka:

Metraco Zagłębie Lubin - Arka Gdynia 33:17 (19:8) ---> RELACJA

Energa AZS Koszalin - Korona Handball Kielce 36:28 (19:12) ---> RELACJA

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - UKS PCM Kościerzyna 35:31 (19:18) ---> RELACJA

KPR Gminy Kobierzyce - Start Elbląg 23:21 (10:14) ---> RELACJA

KPR Jelenia Góra - SPR Pogoń Szczecin 18:32 (9:15) ---> RELACJA

MKS Perła Lublin - KPR Ruch Chorzów 30:15 (14:6) ---> RELACJA

#DrużynaMPktZZpkPpkPBramki
1. MKS Zagłębie Lubin 18 54 18 0 0 0 580:388
2. MKS Lublin 18 42 13 1 1 2 518:470
3. KPR Gminy Kobierzyce 18 40 13 0 1 3 532:446
4. MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 18 30 10 0 0 8 518:491
5. Eurobud JKS Jarosław 18 27 7 2 2 7 468:466
6. Galiczanka Lwów 18 24 7 1 1 9 485:506
7. EKS Start Elbląg 18 18 6 0 0 12 474:548
8. MKS MOS Gniezno 18 17 5 1 0 12 472:563
9. Młyny Stoisław Koszalin 18 15 4 1 1 12 459:509
10. KPR Ruch Chorzów 18 3 1 0 0 17 458:577
Komentarze (3)
avatar
Maćko18
16.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Kolejny raz ktoś się tu mija z prawdą. Mowa o tabeli po zakończeniu kolejki, a Montex dalej z dwoma meczami na koncie. Do ilu razy sztuka?