Liga Mistrzów: FC Barcelona pręży muskuły. W Kielcach mecz na szczycie

Liga Mistrzów: zobacz miejsce PGE VIVE Kielce w tabeli po meczu z Mieszkowem Brześć

Pierwsza połowa jeszcze nie zapowiadała, że Vardar zostanie boleśnie ściągnięty na ziemię. Dejan Milosavljev utrudnił dostęp do bramki, nieźle radzili sobie Vuko Borozan i Stojancze Stoiłow. Między słupkami Barcelony stał natomiast wyjątkowo bezproduktywny Gonzalo Perez de Vargas, prawie każdy rzut wpadał do siatki.

Po przerwie istniała już tylko jedna drużyna. Xavier Pascual wpuścił do bramki Kevina Moellera i trafił w sedno. Duńczyk zagrał fenomenalnie, uczynił ze swojego posterunku twierdzę. Pomagała mu obrona, a Vardar sam zapędzał się w kozi róg. Nie potrafił wypracować sobie dogodnej pozycji rzutowej, Moeller odbił mnóstwo prób i rozpoczynał kontry. Do przodu biegał jego kolega z kadry, Casper Mortensen. Skrzydłowy w osiem minut, z pomocą Gilberto Duarte, wyprowadził Barcelonę na prowadzenie 24:16!

Vardar był w rozsypce, nie szło nic, przez żadną strefę. W ciągu 15 minut drugiej połowy powiększył swój dorobek tylko o dwa gole. Mecz trzeba było po prostu dograć. Duma Katalonii nie forsowała się przesadnie, Pascual posłał w bój zmienników, w tym Kamila Syprzaka. Polak rzucił jedną bramkę.

Barcelona prowadzi w tabeli. 24 listopada zagra w Kielcach z PGE VIVE i będzie to jeden z kluczowych spotkań w rywalizacji o zwycięstwo w grupie A.

Liga Mistrzów, grupa A:

FC Barca Lassa - Vardar Skopje 34:26 (16:15)
Najwięcej bramek: dla Barcy - Casper Mortensen 9, Gilberto Duarte 4, (...), Kamil Syprzak 1; dla Vardaru - Ivan Cupić 5, Dmitrij Kisielew, Christian Dissinger - po 4

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mecz Niepodległościowy dla Gwardii Opole