PGNiG Superliga: kolejny błysk bramkarza. Orlen Wisła zdała test przed meczem sezonu

Materiały prasowe / Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Marcin Wichary
Materiały prasowe / Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Marcin Wichary

Orlen Wisła Płock zakończyła meczowy maraton. Wygrała trzeci mecz w ciągu sześciu dni i może w spokoju przygotowywać się do najważniejszego meczu sezonu w Lidze Mistrzów z Ademar Leon. Przeciwko Zagłębiu Lubin świetnie radził sobie Marcin Wichary.

Bohaterem sprzed dwóch tygodni był Adam Morawski, kilka ostatnich dni należało do Adama Borbelya. Może w końcu pora na Marcina Wicharego? Były reprezentant Polski znalazł się w składzie po krótkiej nieobecności i wydatnie pomógł Nafciarzom wygrać mecz w Lubinie. Symbol płockiego klubu odbił 11 piłek na 29 rzutów (38 proc.) i szczególnie przed przerwą od jego dobrych interwencji zaczynały się akcje Wisły.

Dobrze funkcjonowali rozgrywający Nafciarzy, obrona naciskała Zagłębie i zmuszała do błędów. Lubinian próbował poderwać Paweł Dudkowski, który w krótkim czasie uzbierał cztery gole. Wtedy do gry włączył się Wichary, skuteczna była druga siódemka wprowadzona przez Xaviera Sabate, głównie Ziga Mlakar.

Wynik 17:10 nie pozostawiał wielkich nadziei na drugą połowę. Miedziowi nadal bili głową w mur, niewiele pomogło wejście z ławki trenera Bartłomieja Jaszki. Przewaga szybko urosła do horrendalnych rozmiarów (21:11) i emocje się skończyły. Nawet pomimo przestoju Wisły, Zagłębie nie zdołało zagrozić wicemistrzom kraju. Wciąż wysoki poziom utrzymywał Wichary i Sabate mógł dowolnie rotować składem przed meczem z Ademar Leon.

Nafciarze mają teraz chwilę odpoczynku. Od zeszłego czwartku trzy razy zagrali o punkty i na pewno odczuwają maraton w nogach. Do rywalizacji o awans z grupy D Ligi Mistrzów pozostało jednak jeszcze cztery dni.

PGNiG Superliga, 12. kolejka:

Zagłębie Lubin - Orlen Wisła Płock 19:29 (10:17)

Zagłębie: Skrzyniarz (8/27 - 30 proc.), Małecki (2/12 - 17 proc.) - Dudkowski 4/2, Bondzior 3/1, Chychykalo 3, Kużdeba 3, Jaszka 2, Marciniak 1, Moryń 1, Sroczyk 1, Szymyślik 1, Dawydzik, Gębala, Mrozowicz, Pawlaczyk, Stankiewicz
Karne: 3/4
Kary: 14 min. (Dawydzik - 6 min., Mrozowicz - 4 min., Sroczyk, Chychykalo - po 2 min.) 
Czerwona kartka: Dawydzik (z gradacji)

ORLEN Wisła: Wichary (11/29 - 38 proc.) - Sulić 2, Daszek 5/3, de Toledo 3, Obradović 1, Moya 1, Mihić 3, Racotea 3, Mlakar 3, Tarabochia 5, Krajewski 2, Piechowski, Zdrahala 1/1
Karne: 4/5
Kary: 8 min. (Obradović, Sulić, Krajewski, de Toledo - po 2 min.)
Czerwona kartka: Piechowski (za faul)

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Męczarnie Orlenu Wisły w Kwidzynie. Bramkarze w rolach głównych

Komentarze (11)
avatar
mazowsze
21.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wisła płynie nie regulowanym korytem. Grają cieniutko ale kto ma grać? Nie widzę w tym składzie, jednego, wybitnego zawodnika. Sami średniacy bez większych możliwości. Gdy czytam komentarze kib Czytaj całość
avatar
ColdPress
21.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
No i teraz w meczu z Ademar Leon, wszystkie ręce na pokład i czas na PRAWDZIWY doping! Zawodnicy tego potrzebują i myślę, że niektórzy z trenerem włącznie nie wiedzieli jeszcze co to jest dopin Czytaj całość
avatar
Zbigniew Mrok
21.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Strasznie lipna gra Płocka ten zespól sie cofa do tyłu.poziom gry sięga dna!!!! 
CKmania
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ty uważaj żeby w sobotę nie wciągnął was tajfun w meczu o WSZYSTKO :-)))))))))))))))
I to jest ta subtelna różnica "przystojniacho" :-)))) 
avatar
Maxi-102
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Było miło, lekko, łatwo, przyjemnie i co najważniejsze bez kontuzji.....:)