Niewiele w tym sezonie gra Kamil Syprzak. Obrotowy FC Barca Lassa przegrał rywalizację ze swoimi konkurentami i jego wpływ na wyniki katalońskiej drużyny jest minimalny. Mistrzowie Hiszpanii dobrze sobie radzą bez reprezentanta Polski - w środę odnieśli kolejne zwycięstwo w Lidze ASOBAL.
Tym razem wyższość Barcelony musieli uznać grupowi rywale Orlen Wisły Płock, Abanca Ademar Leon. Zwycięstwo jednak nie przyszło tak łatwo, jak można by się tego spodziewać. Goście mocno się postawili w pierwszej połowie, w szczególności w drugich 15 minutach. Świetny mecz rozgrywał doświadczony Juanin Garcia, który rzucił łącznie 7 bramek. Weteran hiszpańskiego szczypiorniaka na dobre wrócił do składu Ademar i Nafciarze z pewnością będą musieli zwrócić na niego uwagę w najbliższym spotkaniu Ligi Mistrzów.
Do przerwy Barcelona remisowała z Ademar 17:17. Na duży szacunek zasługują zawodnicy z Leon, którzy podnieśli się z desek po znakomitym początku gospodarzy. W 10. minucie drużyna Xaviera Pascuala prowadziła już 9:4, ale podopieczni Rafaela Guijosy doprowadzili do wyrównania na minutę przed syreną kończącą pierwszą połowę.
Sił jednak starczyło tylko na 30 minut. Druga część spotkania to już typowy dla ligi hiszpańskiej scenariusz. Kilka dobrych akcji w obronie, skuteczne kontry i mistrzowie Hiszpanii odskoczyli na 4 bramki przewagi, którą konsekwentnie powiększali. Od 35 minuty mecz był pod całkowitą kontrolą Barcelony, która ostatecznie wygrała 37:29.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Bramkarze skradli show. Świetne parady w Kwidzynie
W drużynie z Katalonii na wyróżnienie zasłużył przede wszystkim Gilberto Duarte. Były rozgrywający Orlen Wisły zaliczył bardzo dobry występ, nie myląc się ani razu na 7 prób. Tyle samo trafień zaliczyli także Victor Tomas oraz Dika Mem. 6 bramek dodał także Aitor Arino, który - podobnie jak Duarte - był we wtorek bezbłędny.
Liga hiszpańska, 11. kolejka
FC Barca Lassa - Abanca Ademar Leon 37:29 (17:17)
Najwięcej bramek dla: Barcelony: Gilberto Duarte, Victor Tomas, Dika Mem - po 7; dla Ademar - Juanin Garcia 7, Zivan Pesic 5
Ot, taki pomysł na grę Przybeckiego