Pozytywne wieści z Kielc. Luka Cindrić bliski powrotu
Oficjalnego potwierdzenia jeszcze nie ma, ale wszystko wskazuje na to, że Luka Cindrić znajdzie się w składzie na mecz Ligi Mistrzów z Vardarem Skopje. - Czuję się dobrze, nic mnie nie boli - mówi Chorwat.
- Luka powinien zagrać z Vardarem. Czekamy jeszcze tylko na potwierdzenie jego dyspozycji przez doktora Marcina Balińskiego - wyjaśnił II trener PGE VIVE Kielce, Uros Zorman.
Chorwat od kilku dni trenuje z zespołem, profilaktycznie jest oszczędzany, ale wielce prawdopodobne, że zagra w arcyważnym spotkaniu Ligi Mistrzów z Vardarem Skopje. Jego obecność byłaby wzmocnieniem w walce o drugie miejsce w grupie A. - Cały czas przechodzę rehabilitację, spędzam dużo czasu w hali z fizjoterapeutami. Mam swój program pracy, który daje efekty - podsumował środkowy.
Ewentualny wyjazd do Skopje będzie szczególny dla Cindricia. W barwach Vardaru grał trzy lata, w 2017 roku wygrał z nim Ligę Mistrzów. - Spodziewam się zapełnionej hali, na pewno będzie bardzo głośno. Mam nadzieję, że przynajmniej mnie nie wygwiżdżą - przyznał.
Mecz z Vardarem odbędzie się 1 grudnia, początek o godz. 17.30. Wśród rywali na pewno braknie lidera Vuko Borozana i obrotowego Rogerio Moraesa Ferreiry. Obaj przeszli operacje kolana i wrócą do treningów w lutym. VIVE pojedzie do Skopje bez Michała Jureckiego.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Derby Trójmiasta dla Wybrzeża. Arka nie dała rady