Mecz miał inny przebieg od pierwszego starcia. Tym razem Polacy szybko odskoczyli, do przerwy wykorzystali większość swoich sytuacji i prowadzili 19:12. Estończycy próbowali zmniejszyć straty, ale co najwyżej udało im się doprowadzić do dwubramkowej różnicy.
Biało-Czerwoni zdominowali jednak końcówkę, dołożyli sporo trafień w ostatnim kwadransie i wygrali 32:27. Najskuteczniejszym w polskim zespole był prawoskrzydłowy Wybrzeża Wojciech Prymlewicz (siedem goli). Trener Patryk Rombel sprawdził na środku Macieja Zarzyckiego i Jakuba Morynia, którzy z boku obserwowali pierwsze spotkanie.
Estończycy to jeden z mocniejszych rywali, z którymi poradziła sobie druga reprezentacja Polski. Rywale Biało-Czerwonych biorą udział w el. ME 2020, na ławce zasiada słynny szwedzki trener Thomas Sivertsson, który do Cetniewa zabrał właściwie najmocniejszy skład, uzupełniony młodzieżą. Ze znanych zawodników brakowało tylko Denera Jaanimy z TuS N-Luebbecke i Maita Patraila, który zawiesił występy w reprezentacji. Znaczna część kadrowiczów występuje na co dzień w 2. Bundeslidze bądź na Węgrzech.
Polska B - Estonia 32:27 (19:12)
Polska B: Bartosik, Chmieliński, Skrzyniarz - Pietrasik 2, Dawydzik 3, Piechowski 4, Bis 1, Zarzycki 1, Mrozowicz 3, Nastaj 4, Siwak 2, Prymlewicz 7, Fedeńczak 1, Moryń 2, Sroczyk, Adamski 2.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: makabra! Samochód przejechał piłkarzowi po nodze