Mecz oglądało się naprawdę z dużą przyjemnością. Ogromny ładunek emocji, emocje kipiące z parkietu i trybun. Głęboki wdech po spektakularnym pudle i jeszcze większy haust powietrza po skończonej akcji. Islandczycy i Macedończycy stworzyli świetne widowisko, okraszone efektownymi bramkami i widowiskowymi paradami bramkarzy.
Zespoły dbały o podgrzewanie atmosfery. Dwa udane zagrania przeplatały się z koszmarnymi pomyłkami. Aron Palmarsson rzucał z daleka piekielnie mocno, aż trzeszczała siatka, po czym pudłował w prostszej sytuacji. To samo lider Macedończyków Kirył Łazarow, który nieco zawiódł rodaków. Może nadgryzł go już ząb czasu, bo przed przerwą obijał bandy i znakomicie spisującego się Bjorgvina Palla Gustavssona. Ekscentryczny Islandczyk w swoim gustownym t-shircie odbił grubo ponad 10 piłek i nieświadomie urządził sobie pojedynek na parady z Borko Ristowskim.
Nie było mowy o odpuszczaniu, zawodnicy ratowali beznadziejne sytuacje. Dejan Manaskow w sobie znany sposób trafił z kąta, w przybliżeniu, 10 stopni. Arnor Thror Gunnarsson wyskoczył zza pleców Filipa Taleskiego i przegraną piłkę skierował do siatki. Można było tylko współczuć rozgrywającemu Rhein-Neckar Loewen, gdy koledzy obrzucili go wymownym spojrzeniem.
Temperatura nie spadała do końca, bo Macedończyków urządzał także remis. W 59. minucie znaleźli się jednak pod ścianą. Bezczelnie utalentowany 19-letni Gisli Thorgeir Kristjansson, wyłowiony rok temu przez THW Kiel, wszedł w obronę jak rutyniarz i wywalczył karnego. Siódemkę wykorzystał Gunnarsson. Zrobiło się 24:22, Macedończycy mogli jeszcze uratować skórę. Podanie doszło do Stojancze Stoiłowa, ale obrotowy nie wytrzymał i rzucił w Gustavssona. Islandczykom spadł kamień z serca, awansowali, choć będą walczyć głównie o miejsce w kwalifikacjach olimpijskich (czołowa siódemka).
W równocześnie trwającym meczu Niemcy mogli sobie pozwolić na rotację. Serbowie stracili szanse na awans i nawet porażka nie wpłynęłaby na dalsze losy współgospodarzy. Christian Prokop wysłał w bój rezerwowych, pierwszy raz na dłuższym dystansie zaprezentował się lider strzelców Bundesligi, Matthias Musche, ogłady w wielkim turnieju nabierali Franz Semper i Fabian Boehm. Serbowie sami wpadli w swoją pułapkę, oddawali nieprzygotowane rzuty (Ivan Mosić 2/10!) i podarowali kilka łatwych bramek. Ogólnie mecz bez większych emocji, sparing do zapomnienia.
MŚ 2019, grupa B:
Macedonia - Islandia 22:24 (13:11)
Macedonia: Ristowski (13/33- 39 proc.) - Manaskow 5, Stoiłow, K. Łazarow, Churlewski, Taleski 4, Markoski, Kuzmanowski 1, Tankowski, Georgiewski 1, F. Łazarow 2, Krstewski, Popowski 1, Peszewski 3, Serafimow
Karne: 1/2
Kary: 6 min. (Manaskow, Stoiłow, F. Łazarow - po 2 min.)
Islandia: Gustavsson (13/35 - 37 proc.) - Palmarsson 2, Elisson 2, Sigurmannsson 1, Gislason, Gudmundsson, Magnusson 2, Ingason, Gunnarsson 10, Kristjansson 1, Arnarson 2, Gudjonsson, Gustafsson 1, Jonsson 2, Einarsson 1
Karne: 2/5
Kary: 8 min. (Gustafsson - 4 min. Jonsson, Gunnarsson - po 2 min.)
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Chorwacja | 5 | 5 | 0 | 0 | 152:115 | 10 |
2 | Hiszpania | 5 | 4 | 0 | 1 | 142:114 | 8 |
3 | Islandia | 5 | 3 | 0 | 2 | 137:124 | 6 |
4 | Macedonia | 5 | 2 | 0 | 3 | 131:139 | 4 |
5 | Bahrajn | 5 | 1 | 0 | 4 | 107:151 | 2 |
6 | Japonia | 5 | 0 | 0 | 5 | 121:147 | 0 |
MŚ 2019, grupa A:
Niemcy: Heinevetter 1 (14/35 - 40 proc.), Wolff (0/1) - Gensheimer 2, Wiencek 2, Wiede 3, Pekeler 2, Strobel 1, Faeth 2, Groetzki, Semper 2, Musche 5, Boehm 3, Kohlbacher 4, Drux 4
Kary: 6 min. (Drux - 6 min.)
Serbia: Milosavljev (0/6), Cupara 1 (7/30 - 23 proc.) - Pusica, Vorkapić 3, Vujić 2, Radivojević 2, D. Nenadić, N. Ilić 6, Mosić 2, V. Ilić 2, Nikolić, Kukić 2, Milić 2, Marsenić 1
Kary: 14 min. (Mosić, Radivojević - po 4 min., Pusica, Nenadić, Kukić - po 2 min.)