Portal ln-online.de informuje, ze po zakończeniu bieżących rozgrywek Piotr Przybecki zastąpi na stanowisku Torge'a Greve'a i będzie łączył funkcję z pracą w reprezentacji Polski. Klub na razie nie potwierdza informacji, ale według dziennikarzy portalu rozmowy z selekcjonerem Biało-Czerwonych są na ostatniej prostej.
W VfL Luebeck-Schwartau od stycznia 2018 roku występuje Paweł Genda. Polak, jeden z liderów zespołu, obecnie leczy poważną kontuzję kolana i w sezonie 2018/19 nie pomoże kolegom w walce o awans. VfL zajmuje ósmą pozycję ze stratą ośmiu punktów do miejsca premiowanego promocją do Bundesligi.
Przybecki od marca 2018 roku pracuje wyłącznie w reprezentacji Polski. Wisła Płock rozstała się z trenerem ponad rok przed końcem kontraktu. Szkoleniowiec zajmował się Nafciarzami od sezonu 2016/17, prowadził ich w Lidze Mistrzów, sięgnął po srebrny medal Superligi. Wcześniej utrzymał Śląsk Wrocław w polskiej elicie. Jest znaną postacią w Niemczech, przez blisko 20 lat występował w tamtejszych klubach. Do tej pory pozostaje najskuteczniejszym Polakiem w Bundeslidze (1405 goli), jest jednym z trzech naszych szczypiornistów z THW Kiel w CV.
Kilka miesięcy temu Przybecki otrzymał ofertę z klubu Bundesligi, Frisch Auf! Goeppingen, ale do podpisania umowy nie doszło.
Łączenie pracy w reprezentacji i klubie nie jest niczym nowym. Przybecki obejmował swoją funkcję, będąc trenerem Wisły Płock. Wcześniej w takiej sytuacji znaleźli się Bogdan Wenta (Magdeburg, VIVE), Michael Biegler (HSV, SC DHfK Lipsk) i Talant Dujszebajew (VIVE).
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica do kibiców: W ciężkich chwilach miałem mnóstwo wsparcia. Dziękuje
Mam nadzieję że objęcie stołka trenera w Niemczech, będzie skutkowało końcem w reprezentacji. Pan Przybecki szuka nowej pracy, to oczywiste.