Baltic Handball Cup. Leszek Krowicki zadowolony z debiutantek. "To był odpowiedni wybór"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Leszek Krowicki
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Leszek Krowicki

Cztery zawodniczki zadebiutowały w wygranym przez reprezentację Polski 21:19 meczu z Islandią. Trener Leszek Krowicki był zadowolony ze swoich wyborów. Wszystkie decyzje mają na celu odpowiednie przygotowanie do dwumeczu z Serbkami.

Reprezentacja Polski turniej w Gdańsku rozpoczęła od wygranej. - Cieszy nas zwycięstwo, bo zostało odniesione po walce z dobrym zespołem, w którym gra kilka piłkarek reprezentujących dobre kluby. Mimo że znalazło się na boisku dużo debiutantek i sporo zmienialiśmy, zespół walczył do końca. Nagrodą było zwycięstwo - powiedział Leszek Krowicki, trener kadry.

W piątek zadebiutowały cztery szczypiornistki. - Ada Nowicka to w mojej ocenie utalentowany obrońca. Szukaliśmy zawodniczki, która byłaby wsparciem dla tych w ataku, podobnie jak Asia Wołoszyk, która od dłuższego czasu jest w reprezentacji. Gosia Buklarewicz to wszechstronna, szybka zawodniczka, która może odegrać ważną rolę w tym sposobie grania, jaki prezentujemy. Bardzo dobre wrażenie zrobiła Ola Stokłosa grająca na obrocie. Mariola Wiertelak to natomiast bardzo szybka skrzydłowa i szukaliśmy zastępcy dla Kingi Grzyb, która zakończyła reprezentacyjną karierę. To był odpowiedni wybór - podkreślił Krowicki.

Kolejne reprezentacyjne życie Pawła Podsiadły. Zobacz więcej!

Wszystkie obecne sparingi mają na celu odpowiednie przygotowanie na dwumecz z Serbią, którego stawką będzie udział w mistrzostwach świata. - Kinga Achruk i Sylwia Matuszczyk powinny wrócić do reprezentacji na mecz z Serbią. Teraz odczuwają skutki kontuzji. Kinga już zaczęła grać, ale nie czuje się na tyle pewnie, by przystąpić do międzynarodowych rywalizacji. Sylwia ma problemy ze stopą i w efekcie zabiegów wymagana jest mała przerwa. Nie może uprawiać sportu, musi odpocząć - wyjaśnił Leszek Krowicki.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Szczęsny zdradził anegdotę z szatni Juventusu. W roli głównej Cristiano Ronaldo

Polki w ramach Baltic Handball Cup zagrają jeszcze z reprezentacjami Słowacji i Argentyny. - Spokojnie zastanowimy się nad tym co funkcjonowało dobrze. Momentami byliśmy bezradni na warianty, które prezentowały Islandki. Mamy warianty, które trzeba przećwiczyć w nowym składzie z rywalem, nie we własnym gronie. Chcemy poprawiać swoje rzeczy i próbować to doszlifować - dodał trener.

Gwardia nie wypuści Patryka Mauera. Zobacz więcej!

Kluczowe mecze dla reprezentacji w czerwcu. - Nie mamy już potem czasu na przygotowania. Spotkamy się bezpośrednio na mecz z Serbią. Trzeba wszystko odświeżyć. Te spotkania mają na celu przećwiczenie pewnych idei z przeciwnikami - podsumował Krowicki.

Komentarze (1)
avatar
Monter77
22.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chcę się mylić, ale jadę do Belgradu na stypę, nieuchronnie wracamy do lat 2019-10