W dwóch poprzednich sezonach, czyli od czasu utworzenia ligi zawodowej, kryterium sportowe nie decydowało o spadku, ligowi średniacy mieli labę od kwietnia, góra od maja. Okres ochronny dobiegł końca, tabelę podzielono na dwie części, a smaczku miała dodać nieco kontrowersyjna zasada o wyzerowaniu punktów po rundzie zasadniczej. Z jednej strony ma zapewnić emocje do końca, przeciwnicy obawiali się, że plaga kontuzji pod koniec rozgrywek może zupełnie pokrzyżować plany.
Na razie nikt nie narzeka, zespoły ostro wzięły się do roboty. Zawodnicy nie będą się nudzić, w kwietniu i maju zaplanowano 10 kolejek grupy spadkowej. Nie ma zmiłuj - ostatnia drużyna pożegna się z Superligą, przedostatnia zmierzy się w barażu z drugą ekipą turnieju mistrzów I ligi (pod koniec maja). Teoretycznie dwa zespoły z elity mogą zlecieć klasę niżej, w praktyce o wszystkim zadecyduje proces licencyjny i weryfikacja kandydujących pierwszoligowców.
Na takie dywagacje przyjdzie czas. Przez miesiąc będą liczyć się tylko spotkania o utrzymanie. 17 kwietnia zaplanowano pierwszą serię gier.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika"
W Lubinie spodziewali się spokojnej końcówki sezonu. Wprawdzie kilku Miedziowych znalazło się na celowniku mocniejszych klubów, ale wiosenny kryzys pozbawił zespół Bartłomieja Jaszki udziału w fazie play-off. Lubinianie zaczną nowy etap sezonu od spotkania z dotychczasowym outsiderem, Arką. Gdynianie to główny kandydat do spadki, nie tylko ze względu na marny dorobek punktowy w rundzie zasadniczej. Trener Dawid Nilsson musi łatać dziury w składzie.
Plagi spadły też na Mielec (kontuzjowani Łukasz Janyst, Daniel Dutka, Marcin Miedziński i Tomasz Grzegorek), ale Stal szybko zadziałała i przystąpi do rywalizacji z szeroką ławką. Niedawno kontrakty podpisali Szymon Krajewski, Hubert Kornecki i Wiktor Jędrzejewski, dwaj ostatni zadebiutują w meczu z Pogonią Szczecin. To może być bardzo wyrównana potyczka - trener Michał Przybylski tchnął w Stal nowego ducha, a Portowcy pod koniec rundy prezentowali się naprawdę nieźle, ograli Chrobrego Głogów.
W Kaliszu inaczej wyobrażano sobie sezon, celowano przecież w czołową ósemkę. Skończyło się klapą, czyli miejscem daleko od rundy finałowej. Energa MKS dysponuje jednak takim składem, że powinna w miarę szybko zapewnić sobie ligowy byt, by skoncentrować się na budowie zespołu na nowe rozgrywki (a zmian będzie sporo). Grupę spadkową zainauguruje spotkaniem z kolejnymi rozczarowanymi - szczypiornistami Wybrzeża Gdańsk. Ciekawie zapowiada się zwłaszcza rywalizacja dwóch środkowych kadry - obecnego, Macieja Pilitowskiego z MKS-u i byłego, Adriana Kondratiuka z Wybrzeża.
Grupa spadkowa (1. kolejka), 17.04.2019:
Energa MKS Kalisz - Energa Wybrzeże Gdańsk / godz. 18.30
Sandra Spa Pogoń Szczecin - SPR Stal Mielec / godz. 18.30
Zagłębie Lubin - Arka Gdynia / godz. 19.00