Szeroka kadra atutem MMTS-u Kwidzyn. "Każdy z zawodników może coś wnieść do zespołu"
- Mamy 19 wartościowych zawodników i to nasza siła - mówi trener MMTS-u Kwidzyn, Tomasz Strząbała. Jego zespół sprawił niespodziankę w ćwierćfinale PGNiG Superligi, w rewanżu wygrał 31:26 i wyeliminował faworyzowanego NMC Górnika Zabrze.
- Mamy 19 zawodników i każdy z nich coś może wnieść. Zdarzało się, że dawałem odpoczywać niektórym w trakcie sezonu i to przyniosło efekt. Teraz przykładowo mamy cztery dni wolnego, drużyna potrzebowała tego. Trzeba szanować zawodników - przyznał Strząbała, który wystawił w Zabrzu pełną kadrę. Górnicy ledwie 12 zawodników z pola, w tym czterech rozgrywających.
Forma MMTS-u rosła od kilku tygodni, a kulminacja przyszła w najważniejszym momencie sezonu. W bramce zachwycał Krzysztof Szczecina, obrońcy wykonywali niezauważalną pracę, siódemka z Kwidzyna do końca wytrzymała wysokie tempo (ZOBACZ).
- Wykonaliśmy bardzo ciężką pracę fizyczną podczas okresu przygotowawczego i kontynuowaliśmy ją przez cały sezon, dlatego uniknęliśmy urazów. Widać było przed rundą finałową, że forma poszła w górę. Nawet żałowaliśmy, że przerwa przed rundą finałową była tak długa i od nowa potrzebowaliśmy złapać rytm. Zagraliśmy w międzyczasie dwa sparingi i to nam trochę pomogło - wyjaśnił Strząbała.
I dodaje: - Po meczu w Zabrzu zawodnicy bardzo urośli.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 108. Marek Szkolnikowski: W Polsce jest ogromny problem z ekspertami. Byli piłkarze często nie znają się na piłce