Challenge Cup: ostatni akord. Pogoń przed arcytrudnym zadaniem

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: trener Neven Hrupec
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: trener Neven Hrupec

Bardzo trudne zadanie czeka SPR Pogoń w rewanżu w pucharze Challenge Cup z Rocasą Gran Canaria. Szczecinianki, aby marzyć o sukcesie, muszą odrobić aż 7 bramek straty z pierwszego pojedynku (23:30).

Niemożliwe nie istnieje. Taka myśl przyświeca od kilku dni szczeciniankom z SPR-u Pogoni. W pierwszym meczu finałowym z Rocasą zaprzepaściły szansę na korzystny rezultat, ale jak przyznaje Marta Wawrzynkowska, jeszcze nic nie jest stracone. - Wierzę, że w sporcie wszystko może się wydarzyć, choćby sukces Vive - skazani na porażkę z PSG, awansowali do Final4, czy ostatnie wyniki w piłce nożnej, którymi żyje cała Europa - przypomina.

- Musimy się lepiej przygotować. Wierzę, że jeszcze jesteśmy w stanie je zaskoczyć. Na pewno będziemy chciały coś zmienić. Nie możemy zagrać tak na wyjeździe - wtóruje koleżance z drużyny rozgrywająca, Valentina Blażević.

Prawdziwy exodus w Starcie Elbląg. Czytaj więcej!

Trener Neven Hrupec nie miał zbyt dużo czasu na jakąś głęboką analizę. A jest co poprawiać. Szwankowała przede wszystkim skuteczność. Granatowo-bordowe zrobiły z Silvii Navarro, nie ujmując nic tej bramkarce, prawdziwą bohaterkę. Miały kłopot także w defensywie. Na kole dobre zawody rozegrała Hernandez Rodriguez. Nie zabrakło mocnego rzutu z drugiej linii, w czym pierwszoplanową postacią była Miranda Lusson.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Izabela Kruk broni Michała Kucharczyka. "Krytyka ma pewne granice"

- To był nasz problem. Ona ma 40 lat (Navarro - dop. red.). W hiszpańskiej kadrze jest ze 30 lat - stwierdziła nieco z przymrużeniem oka, ale i wielkim szacunkiem chorwacka środkowa rozgrywająca. Dodajmy, że Pogoń, aby zdążyć się zaaklimatyzować, udała się na Wyspy Kanaryjskie już w piątek (10 maja) wieczorem. Dzięki temu Polki mogły następnego dnia poświęcić uwagę na trening i szlify przed ostatnim występem na arenie europejskiej w sezonie 2018/2019.

Zobacz również: polskie juniorki ostro trenują

Zawodniczki z portowego miasta zdołały już udowodnić, że nawet tak duża strata jest do odrobienia. W półfinale Pucharu Polski szczecinianki przegrywały we własnej hali z Energą AZS-em Koszalin wyżej, bo 7:15, a i tak zdołały odwrócić los tej rywalizacji (21:19). Tym razem zadanie będzie jednak o wiele trudniejsze. Pewnym pozytywnym aspektem może być fakt, że na ekipie z Grodu Gryfa nie powinna ciążyć tak wielka presja, jak przed tygodniem.

Początek zawodów zaplanowano na godzinę 13:00 polskiego czasu. Obie drużyny wystąpią w identycznych składach, jak w Szczecinie.

Challenge Cup, finał (2. mecz):

Rocasa Gran Canaria - SPR Pogoń Szczecin / 12.05 godz. 13:00 

Źródło artykułu: