PGNiG Superliga: Energa Wybrzeże przegrało wygrany mecz. Gorąco w Gdańsku, Pogoń bezpieczna

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: szczypiorniści Sandra Spa Pogoni Szczecin
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: szczypiorniści Sandra Spa Pogoni Szczecin

Zawodnicy Energi Wybrzeża Gdańsk prowadzili z Sandra Spa Pogonią już różnicą pięciu bramek, jednak przegrali 25:27. O wszystkim zadecydowały proste błędy popełniane przez zespół z Trójmiasta.

Przed meczem Energa Wybrzeże Gdańsk miała 3 punkty straty do szczecinian. Od początku mecz był wyrównany, jednak różnicę w bramce zrobił Artur Chmieliński, a od stanu 4:4 gospodarze zaczęli przeważać. Drużyna, która potrzebowała punktów jak powietrza robiła "swoje" na boisku i gdy w 16. minucie bramkę rzucił Adrian Kondratiuk, było 11:6.

Mogło się wydawać, że będzie łatwo, lekko i przyjemnie, jednak nic z tego. Co prawda jeszcze na osiem minut przed przerwą gospodarze prowadzili 14:10, jednak końcówka I połowy wszystko zmieniła. Skuteczny był Dawid Fedeńczak i po jego trafieniu w ta część spotkania zakończyła się rezultatem 17:15.

Gwardia Opole zadziwiła sportową Polskę. Zobacz więcej!

Gdańszczanie od początku przeważali, a po dwóch akcjach po zmianie stron z tego prowadzenia pozostało już tylko wspomnienie. Katem Energi Wybrzeża okazał się u progu drugiej połowy Dawid Krysiak i był remis 17:17.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Piast Gliwice zasłużył na mistrzostwo Polski. "W odróżnieniu od Legii i Lechii świetnie wykorzystali wiosnę"

W Wybrzeżu gasła energia. Gdańszczanie grali nieskutecznie i aż dziwne było to, że rozpędzona Pogoń nie wyszła wcześniej na prowadzenie. W końcu jednak dwie bramki z rzędu rzucił Wojciech Matuszak i na sześć minut przed końcem, szczecinianie wyszli na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu - 24:23.

Talant Dujszebajew: Moi zawodnicy to tylko ludzie. Zobacz więcej!

Pogoń, która długo walczyła o wyjście na prowadzenie nie wypuściła go już z rąk. Co prawda gdy na 20 sekund przed końcem bramkę rzucił Piotr Papaj było jeszcze 25:27, jednak Pogoń nie zgubiła piłki i bramkę na wagę kompletu punktów rzucił Adam Wąsowski. Komplet punktów pojechał do Szczecina i zespół z województwa zachodniopomorskiego zapewnił sobie utrzymanie. Energa Wybrzeże nie ma jeszcze bezpiecznej sytuacji.

Energa Wybrzeże Gdańsk - Sandra Spa Pogoń Szczecin 25:27 (17:15)

Energa Wybrzeże: Chmieliński, Witkowski - Janikowski 6, Kondratiuk 6, Papaj 4, Komarzewski 2, Wróbel 2, Adamczyk 1, Frańczak 1, Prymlewicz 1, Salacz 1, Gądek 1 oraz Bednarek, Ciołak, Gajek, Sulej.
Karne: 3/3.
Kary: 4 min. (Gądek, Salacz - po 2 min.).

Sandra Spa Pogoń: Gawryś, Zapora, Bartosik - Horiha 5, Biernacki 5, Fedeńczak 4, Krysiak 3, Rybski 3, Wąsowski 3, Matuszak 2, Bosy 1, Zaremba 1 oraz Jedziniak, Krupa, Miłek.
Karne: 1/1.
Kary: 6 min. (Biernacki, Horiha, Krysiak, Wąsowski - po 2 min).

Komentarze (4)
avatar
Mirosław Czaszkiewicz
15.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak to jest, Pogoń bezpieczna z 16 punktami a wczoraj pisaliście, że MKS Kalisz musi jeszcze zdobyć 1 punkt (mając ich już 18).
Coś kiepsko u was z matematyką!
Matury byście nie zdali bo tam ju
Czytaj całość
avatar
Kaliski
15.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Redaktor Gałężewski znowu odleciał nt swojego ukochanego klubu. Wygrany mecz w 16 minucie i to różnica tylko 5 bramek. Będzie płacz w Gdańsku za Lijkiem- jak Tomcio spuści zespół z ligii.