Adam Skrabania porozumiał się z Azotami Puławy w sprawie rozwiązania kontraktu

Materiały prasowe / KS AZOTY PUŁAWY / Na zdjęciu: Adam Skrabania w barwach Azotów Puławy
Materiały prasowe / KS AZOTY PUŁAWY / Na zdjęciu: Adam Skrabania w barwach Azotów Puławy

Adam Skrabania od 1 czerwca nie będzie już zawodnikiem Azotów Puławy. Doświadczony skrzydłowy po sześciu latach gry opuści klub z Lubelszczyzny, z którym zdobył cztery brązowe medale.

Jakiś czas temu informowaliśmy, że Skrabania, wraz z dwoma innymi zawodnikami mającymi ważne umowy, opuszcza puławski klub. - Zostałem poinformowany, że nie będę tu grał w przyszłym roku, ale nadal nie osiągnęliśmy porozumienia co do warunków rozwiązania kontraktu. Na tę chwilę nadal jestem zawodnikiem Azotów - mówił sam zainteresowany.

Przez kilka dni trwały trudne negocjacje pomiędzy klubem a zawodnikiem. Wydawało, ze o konsensus będzie bardzo trudno, choć jak twierdził Skrabania - sprawa jest rozwojowa. W końcu udało się dojść do porozumienia i od 1 czerwca 34-letni lewoskrzydłowy przestanie być graczem Azotów. - W środę podpisałem umowę rozwiązującą obecny kontrakt - zdradził.

Prowadząc negocjacje Skrabania nie zasypiał gruszek w popiele i poszukiwał nowego pracodawcy. - Jestem już "po słowie" z nowym klubem. Pozostało jeszcze ustalenie kilku szczegółów. Niestety, póki co, nie mogę zdradzić dokąd się wybieram.

Zobacz także: Jerzy Witaszek żałuje, ale nie rozpacza -->

Przypomnijmy, ze klub z Lubelszczyzny opuści po sezonie aż 10 zawodników. Już wcześniej było jasne, że będzie to większość zagranicznych graczy (Witalij Titow, Jerko Matulić, Ante Kaleb, Marko Panić i Nikola Prce). Klub poinformował też, że dołączą do nich Piotr Masłowski i Krzysztof Łyżwa, którym skończyły się kontrakty oraz Skrabania, Wojciech Gumiński, i Tomasz Kasprzak, którzy mieli ważne umowy.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Gala Lotto Ekstraklasy bez Legii i Lechii. "Tylko mistrz musi być na wydarzeniu w komplecie"

Komentarze (2)
avatar
-GO-
23.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"nie zasypiał gruszek w popiele", ot taka "truskawka na torcie" :)