Przed meczem mielecki zespół wiedział, że nie ma innego wyjścia niż zwycięstwo w Lubinie. Jedynie komplet punktów pozwalał im wciąż marzyć o pozostaniu w Superlidze. Przy okazji Stal musiała liczyć na porażkę Arki z Wybrzeżem.
Goście ze swojej roli wywiązali się perfekcyjnie. Chociaż po pierwszej połowie przegrywali dwiema bramkami, odwrócili losy meczu i wygrali w Lubinie.
Stal rzuciła do ataku wszystko, co najlepsze, marginesu błędu już nie było. Świetnie wyglądał Piotr Krępa, czyli ten, któremu mielczanie zawdzięczają chyba najwięcej w tym sezonie. To właśnie obrotowy, na 12 minut przed końcem, wyprowadził zespół na prowadzenie 23:22.
Dowodził Bartosz Kowalczyk, z drugiej linii trafiali Piotr Rutkowski i Tomasz Mochocki. Stali zaczęło naprawdę dużo wychodzić, i to pomimo kapitalnej postawy Jakuba Skrzyniarza w bramce. Po drugiej stronie równie efektownie bronił Goran Andjelić, który odbijał piłki z ponad 50 proc. skutecznością!
ZOBACZ: Sensacyjny transfer Benfiki
Zwycięstwo udało się obronić, a po meczu nastał czas oczekiwania. Jednocześnie w Gdańsku doszło do rzutów karnych - tylko sukces Arki zapewniał jej utrzymanie. Po kilku minutach napięcia nastąpił wybuch radości zawodników i kibiców z Mielca, którzy przejechali za zespołem pół Polski. Piotr Papaj pogrążył Arkę, a uszczęśliwił Stal. Czeczeńcy wyszli z koszmarnych tarapatów i czekają ich spotkania barażowe o utrzymanie.
PGNiG Superliga
Zagłębie Lubin - SPR Stal Mielec 26:30 (16:14)
Zagłębie:
Małecki (2/7 - 29 proc.), Skrzyniarz (18/43 - 42 proc.) - Bondzior 2, Dawydzik 4, Dudkowski 2, Gębala 3, Kużdeba , Moryń 1, Marciniak 1, Mrozowicz 2, Pawlaczyk 3, Pietruszko, Sroczyk 6, Szymyślk, Stankiewicz 1, Borowczyk 1.
Stal: Wiśniewski (1/17 - 6 proc.), Andelic (12/22 - 55 proc.) - Krępa 6, Wilk 2, Krupa 2, Kornecki 1, Sarajlic 4, Jędrzejewski 1, Rutkowski 4, Mochocki 4, Kowalczyk 5, Skuciński, Grzegorek, Wołyncew , Dutka, Krajewski.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Dariusz Mioduski zaskoczył wypowiedzią. "To zaklinanie rzeczywistości"