Niska pozycja Biało-Czerwonych to efekt braku awansu na ME 2018 i MŚ 2019 oraz słabej postawy w el. ME 2020. Polacy dostali się do turnieju dopiero w ostatniej kolejce, po wymęczonym zwycięstwie z Izraelem 26:23.
Podział na koszyki budzi kontrowersje, bo wyżej od naszych szczypiornistów znaleźli się m.in. debiutujący Łotysze czy Portugalczycy i Szwajcarzy, nieobecni podczas ME przez wiele lat. W pierwszym zestawie natomiast... Czesi, szósta drużyna ME 2018, ale nie mająca na swoim koncie żadnych osiągnięć. W drugim koszyku z kolei mistrzowie Europy 2016 Niemcy.
Wśród najsłabszych także uczestnicy MŚ 2019, Serbowie i Rosjanie, w drugim koszyku Macedończycy, którzy stanowią ostatnio tło dla najlepszych.
Taki podział sprawia, że Polacy będą musieli liczyć na szczęście w losowaniu. Przy obecnym potencjale wielu rywali wydaje się być poza zasięgiem. Biało-Czerwoni mogą trafić do grupy z Francuzami, Norwegami i Islandczykami, ale jeśli uśmiechnie się szczęście, to możliwy jest zestaw z Czechami, Macedończykami i Łotyszami, zdecydowanie łatwiejszy do przejścia.
Skład sześciu grup poznamy 28 czerwca. Dwie najlepsze drużyny zagrają dalej.
Podział na koszyki:
Koszyk 1: Hiszpania, Szwecja, Francja, Dania, Chorwacja, Czechy
Koszyk 2: Norwegia, Słowenia, Niemcy, Macedonia Północna, Węgry, Białoruś
Koszyk 3: Austria, Islandia, Czarnogóra, Portugalia, Szwajcaria, Łotwa
Koszyk 4: Polska, Rosja, Serbia, Ukraina, Bośnia i Hercegowina, Holandia
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Brakuje mi sportu, ale dziś liczy się tylko rodzina