Kilka miesięcy temu Mikkel Hansen, gwiazdor PSG, był jednym z ambasadorów akcji #DontPlayThePlayers. Czołowi zawodnicy świata sprzeciwiali się przepełnionemu kalendarzowi wielkich imprez - najlepsi w Europie rozgrywają nawet ok. 70-80 meczów w dziewięć miesięcy.
Międzynarodowa federacja wprawdzie niedawno wprowadziła dodatkowe przepisy w regulaminie MŚ (m.in. dodatkowe dni odpoczynku ---> ZOBACZ), ale obciążenia nie zmniejszą się. Od MŚ 2021 w turnieju wystąpią bowiem aż 32 reprezentacji, a nie 24 jak do tej pory.
ZOBACZ: Chrobry zagrał dla zmarłego kolegi
Hansen ma dość takiego traktowania i uznał, że pora zrobić sobie przerwę. W wywiadzie z duńskim portalem politiken.dk. - Od początku traktowałem reprezentację jako priorytet. Chodzi jednak o to, jak będę się czuć fizycznie i psychicznie po długim sezonie z PSG, mistrzostwach Europy i igrzyskach olimpijskich w Tokio. Tym samym prawie nie będę miał wakacji w 2020 roku - wyjaśnił.
ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Problemy kadrowe reprezentacji Polski, Krzysztof Piątek przestał strzelać
Rok olimpijski wiąże się z wielkimi obciążeniami dla najlepszych. 32-letni Hansen ma za sobą udział w wielu imprezach mistrzowskich, w ostatnich latach nie opuścił żadnej z nich, więc jego ewentualna rezygnacja byłaby w pełni zrozumiała. Chociażby dlatego, że MŚ 2021 nie otwierają drogi do igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku.
Hansen to aktualny mistrz świata i najlepszy zawodnik styczniowego turnieju, rozegranego w Danii.
@z_tumskiego_wzgórza już 3 lata temu to odkrył, a wy mu nie wierzycie :)