PGNiG Superliga: piorunująca końcówka Wybrzeża. Gdańszczanie wygrali w Mielcu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: zawodnicy Torus Wybrzeża Gdańsk
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: zawodnicy Torus Wybrzeża Gdańsk
zdjęcie autora artykułu

Do bardzo dużych emocji doszło w Mielcu. Miejscowa Stal co prawda wygrała pierwszą połowę, jednak z biegiem czasu zaczęło przeważać Torus Wybrzeże, które ostatecznie wygrało 27:23. Aż 8 bramek dla gości zdobył Mateusz Wróbel.

Mecz w Mielcu był z gatunku tych "za sześć punktów". Obie drużyny mają w tym sezonie za zadanie przede wszystkim wywalczyć utrzymanie. Gdańszczanie przed tygodniem odnieśli pierwsze zwycięstwo, a na wygrany mecz wciąż czekają gospodarze.

Zawodnicy z województwa podkarpackiego nie chcą na zwycięstwo czekać bez końca i pokazali to też w sobotę. Gdy w 8 minucie Artura Chmielińskiego pokonał Piotr Krępa, było 3:1 dla gospodarzy. W Torus Wybrzeżu dobrze funkcjonowały jednak skrzydła i gdy trafił Krzysztof Komarzewski, gdańszczanie wyszli na jednobramkowe prowadzenie.

Waleczne serca Zagłębia Lubin. Zobacz więcej!

Obie drużyny miały swoje szanse, przed przerwą jednak lepiej funkcjonowali mielczanie. Po tym jak przy stanie 10:11 o czas poprosił związany w przeszłości z Wybrzeżem trener Stali, Dawid Nilsson, Torus Wybrzeże miało siedmiominutowy przestój, a gospodarze zdobyli w tym czasie trzy bramki. Wynik pierwszej połowy - 13:11 - ustalił Rafał Krupa.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #3: Uratowana kariera. Tomasz Kaczor wicemistrzem świata

Z prowadzenia Stal nie cieszyła się jednak długo. W ciągu trzech pierwszych minut drugiej połowy gdańszczanie zdobyli trzy bramki i po rzucie Piotra Papaja znów wyszli na prowadzenie. Przez długi czas jednak żaden zespół nie potrafił wyjść na wyższe prowadzenie. Dopiero w samej końcówce sytuację wyjaśnili przyjezdni.

Orlen Wisła odrabia straty. Zobacz więcej!

Przy stanie 22:23, po dwie bramki dla Torus Wybrzeża zdobyli Komarzewski i debiutujący w tym sezonie w PGNiG Superlidze Artur Sadowski, który do gdańskiego klubu trafił po pozytywnym przejściu testów. W Stali odpowiedział jedynie Tomasz Grzegorek. Gdańszczanie wygrali 27:23, dzięki czemu awansowali na bardzo dobre, siódme miejsce w tabeli. Stal pozostaje jedynym zespołem bez punktów.

SPR Stal Mielec - Torus Wybrzeże Gdańsk 23:27 (13:11)

SPR Stal: Andelic, Wiśniewski - Kornecki 5, Chodara 5, Krępa 4, Waliyncow 3, Krupa 3, Wypych 1, Wilk 1, Grzegorek 1 oraz Mochocki. Karne: 1/4. Kary: 4 min. (Kornecki, Grzegorek - po 2 min.).

Torus Wybrzeże: Chmieliński - Wróbel 8, Janikowski 5, Komarzewski 4, Papaj 4, Sadowski 2, Didyk 1, Adamczyk 1, Gądek 1, Malinski 1 oraz Powarzyński, Bednarek, Frańczak, Pieczonka, Salacz. Karne: 0/2. Kary: 6 min. (Bednarek 4 min., Janikowski 2 min.).

Sędziowie: Fabryczny, Rawicki. Delegat ZPRP: Stanisław Hojda.

Widzów: 280.

Źródło artykułu:
Czy Torus Wybrzeże na koniec sezonu utrzyma się w czołowej ósemce?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)