Liga Mistrzyń. MKS Perła Lublin - Team Esbjerg: nadzieja tylko do przerwy, kolejna porażka mistrza Polski
Bez niespodzianki w Lublinie. W meczu 2. kolejki grupy B Ligi Mistrzyń 2019/2020 zespół MKS-u Perły Lublin, chociaż do przerwy prowadził 15:12, ostatecznie przegrał z duńskim Team Esbjerg 22:28. To druga porażka mistrzyń Polski w tych rozgrywkach.
Lepiej rywalizację w hali Globus w Lublinie rozpoczęły przyjezdne, które za sprawą Sanny Solberg wyszły w 12. minucie na prowadzenie 7:5.
Taki obrót spraw nie podłamał podopiecznych Roberta Lisa, które grały ambitnie, agresywnie w obronie, dzięki czemu mogły wyprowadzać zabójcze ataki.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]Dobrze radziły sobie skrzydłowa Dagmara Nocuń oraz rozgrywające Kinga Achruk i Marta Gęga. To za sprawą tych zawodniczek mistrz Polski odrobił straty z nawiązką i w pewnym momencie starcia wygrywał różnicą trzech goli (12:9).
Gospodynie starały się kontrolować boiskowe wydarzenia, a kluczem do tego było zastopowanie Polman. Ostatecznie lubelska drużyna triumfowała w pierwszej odsłonie konfrontacji 15:12.
Po zmianie stron szczypiornistki Team Esbjerg rzuciły się do ofensywy i dość szybko po rzucie Sonji Frey doprowadziły do remisu. Od tej chwili przyjezdne złapały wiatr w żagle i raz za razem trafiały do bramki MKS-u Lublin (17:21 w 45. minucie).
Miejscowe piłkarki ręczne już nie były w stanie odwrócić losów tej potyczki i w końcowym rozrachunku poległy 22:28. Za tydzień (19 października) lubelski zespół zmierzy się na wyjeździe z rumuńskim CSM-em.
Liga Mistrzyń, 2. kolejka gr. B:
MKS Perła Lublin - Team Esbjerg 22:28 (15:12)
MKS Perła Lublin: Gawlik, Besen - Olek, Łabuda 1, Szarawaga 1, Moldrup, Gęga 4, Matuszczyk 3, Królikowska 2, Nocuń 4, Kochaniak, Gadzina, Blazević 2, Achruk 5.
Karne: 3/5.
Kary: 4 min. (Moldrup i Szarawaga - po 2 min.).
Team Esbjerg: Poulsen, Granlund - Danielsson, Frafjord, Breistol, Jorgensen 4, Jacobsen, Halicevic, Solberg 3, Jonsdottir 1, Nielsen, Frey 8, Ingstad 6, Polman 6.
Karne: 4/4.
Kary: 8 min. (Jorgensen - 4 min., Solberg i Frafjord - po 2 min.).
Sędziowali: Zoran Loncar i Davor Loncar z Chorwacji.
***
CSM Bukareszt - Rostów-Don 23:23 (13:14)
Tabela grupy B Ligi Mistrzyń 2019/2020 po 2. kolejce:Miejsce | Zespół | Mecze | Z | R | P | Bramki | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Rostów-Don | 2 | 1 | 1 | 0 | 54:44 | 3 |
2. | CSM Bukareszt | 2 | 1 | 1 | 0 | 47:45 | 3 |
3. | Team Esbjerg | 2 | 1 | 0 | 1 | 50:46 | 2 |
4. | MKS Perła Lublin | 2 | 0 | 0 | 2 | 43:59 | 0 |
Czytaj też: -> Liga Mistrzyń: MKS Perła Lublin poległ w Rosji na inaugurację -> PGNiG Superliga Kobiet: mistrzynie Polski wygrały w Piotrkowie Trybunalskim
-
OSKAR_B Zgłoś komentarz
miejscu działaczy zaczął stawiać na zawodniczki z krajów skandynawskich. Mia okazała się dobrym transferem, więc może działacze postawią na ten kierunek budując zespół na następny sezon. W Skandynawii gra się szybko, twardo i zawodniczki lepiej radzą sobie mentalnie w ważnych meczach. 2-3 zawodniczki ze Skandynawii mogłyby pociągnąć naszą drużynę do upragnionych zwycięstw w LM. Wiadomo, że o reprezentantkach swoich krajów możemy pomarzyć, ale w tej chwili przy stabilnym budżecie warto zaryzykować i spróbować w następnym sezonie zakontraktować z 2 zawodniczki ze Skandynawii. Kiedyś klub zaryzykował z kontuzjowaną JQ, która po poważnej kontuzji odniesionej grając w Gdyni, okazała się strzałem w ,,10". Bez ryzyka-nie będzie ,,sukcesów". Co do ceny biletów, poruszonej przez rogoMKS, nie są one ustawione na jakimś optymalnym pułapie, ale to jest Liga Mistrzów, a nie mecz ligowy, poza tym były prezes piłkarskiej Legii-BL w którymś wywiadów tłumaczył, że mecz piłki nożnej ma rywalizować np. z wyjściem do kina, więc kolego w sobotę zabierasz dziewczynę do kina i kupujesz 2 bilety oraz jedzonko z colą i wychodzi Ci spokojnie kwota 60 złotych, a mecz Ligi Mistrzów masz w Lublinie raz na rok i tylko w 3 weekendy jesiennego wieczora, kiedy do kina na film typu ,,Rambo 10"(tak prześmiewczo piszę) możesz spokojnie pójść przez dobre 2 tygodnie grania w kinie, a koszt jest bardzo podobny i rozrywki nie da się porównać. Chociaż kwota 20 złotych (normalny), bo tyle płaciłem za wejście na mecz Polek w siatkówce na Globusie w turnieju Grand Prix 5 lat temu mogłaby ściągnąć pewnie nawet około 500 ,,niezdecydowanych", co ostatni raz byli na meczu jak po parkiecie biegała Monika Marzec i Sabina Włodek. -
rogoMKS Zgłoś komentarz
ławki - gdybyśmy zagrali w optymalnym zestawieniu, była szansa powalczyć nawet o wygraną. Widać było około 15 minuty drugiej połowy, jak dziewczynom odcięło prąd. Tak czy inaczej wielki dzięki za ten mecz. A do włodarzy klubu - uważam (i pisałem o tym wcześniej na stronie klubowej), że ceny biletów trochę za wysokie. Lepiej by to wyglądało, gdyby na hali było 3500 ludzi, a to pewnie udało by się uzyskać przy niższych cenach. -
JIIIS Zgłoś komentarz
pora na zmiane zagrywek skoro raz za razem tracimy piłki przy próbach podania na koło? Przeciwnik doskonale o tym wiedział i był przygotowany. Niedosyt pozostal. -
Mistrz z Lublina Zgłoś komentarz
pozwalały się ustawiać w obronie rywalkom zamiast wjeżdżać w pole bramkowe na szybkości (w dodatku gdy miały nawet liczebną przewagę). O ile się nie mylę Esbjerg nie zdobył żadnej bramki z kontry bo Polman została powstrzymana przez Gabi przy ich jedynej takiej akcji. Niestety bezpośrednia przyczyna porażki to sytuacje 100% zmarnowane przez: 2 x prawe skrzydło (Łabuda, Gadzina), 1 x lewe skrzydło (Nocuń), 2 x Moldrup, 2 x Szarawaga i 1 x Matuszczyk, po 1 x Achruk, Blazevic, Kochaniak + 2 x rzuty karne = 13 zmarnowanych setek przy max 4 rywalek (w tym 3 ze skrzydeł) -
Tomasz Kamiński Zgłoś komentarz
zabiegały nasze - młodsze przecież dziewczątka, na śmierć. W łeb bierze taktyka, pomysł na grę kiedy się nie nadanża, bo nasza liga to liga człapana. Od podglądania innych szybkości się nie nabierze, a jak widać takie czasy, że maruderów gryzą psy. -
Donekiprezes Zgłoś komentarz
Ooooo jak mi smutno!!!!! MUŁ, DNO I WODOROSTY taki mistrz!!!!!