Ulga w Płocku. Kontuzjowani Nafciarze powoli wracają
Dobre wieści dla Orlenu Wisły Płock przed decydującymi bataliami w Lidze Mistrzów. Alvaro Ruiz, Żiga Mlakar i Ondrej Zdrahala wrócili do składu wicemistrzów Polski.
ZOBACZ: Ogromna flaga Polski w Superlidze
Zamiast uspokoić sytuację, cisza z obozu Nafciarzy nie napawała optymizmem. Alvaro Ruiz, Ziga Mlakar, Philip Stenmalm i Konstantin Igropulo pauzowali kilkanaście dni, w międzyczasie nie było jasnego przekazu o ich stanie zdrowia. Takie były przykazanie Sabatego, jak zawsze ukrywającego szczegóły. Rychły powrót, przynajmniej części rekonwalescentów, zapowiadał jedynie skład na mecze Ligi Mistrzów z Czechowskimi Niedźwiedziami. Cała czwórka siedziała na ławce, ale nie powąchała boiska.
W Kwidzynie Hiszpan stopniowo wprowadził do gry Ruiza i Mlakara. Obaj zostali rzuceni w bój na kilka minut, a to znakomite wieści przed nadchodzącym wyjazdem do szwajcarskiej Szafuzy. Zwycięstwo z Kadetami to warunek konieczny do awansu z grupy D Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Sport to ciągła presja i pogoń za wynikiemZOBACZ: Chrobry postawił się VIVE
Już nie trzeba będzie kombinować w drugiej linii. Jerko Matulić wróci na skrzydło, Krajewski najpewniej na drugą stronę. Ruiz odciąży nader mocno eksploatowanego Mindegię. Poza składem pozostają jeszcze dużo wnoszący w obronie i ataku Stenmalm oraz Igropulo. Doświadczenie Rosjanina na razie przydało się Wiśle jedynie przy okazji rzutów karnych. Po kilku występach były gracz Barcelony znowu złapał kontuzję i drugi raz w tym sezonie pauzuje na dłużej. Wcześniej potrzebował ponad miesiąca, by dołączyć do składu po zakończeniu rehabilitacji kolana.
Niepostrzeżenie do składu wrócił Ondrej Zdrahala, o którym w Płocku... zapomnieli. Czech bardzo długo leczył kolano, mówiło się, że niespecjalnie zależy mu na przyspieszeniu rehabilitacji, bo Sabate i tak na niego nie stawiał. Nawet kibice przestali upominać się o króla strzelców ME 2018. Życie bywa jednak przewrotne. Rozgrywający wsiadł do autokaru jadącego do Kwidzyna i rzucił nawet dwie bramki. Wobec nieobecności Stenmalma, Zdrahala może okazać się bardzo potrzebny w decydujących starciach w Lidze Mistrzów.