Sobotnia wygrana z Energą MKS Kalisz była dla puławian bardzo ważna, nie tylko ze względu na trzy punkty, ale także dla podbudowania morale zespołu, nadszarpniętego ostatnio po odpadnięciu z Pucharu EHF. Azoty po kilku minutach drugiej połowy zdominowały kaliszan i pewnie triumfowały 37:27. Dużą pomocą w wygranej była postawa golkipera Wadima Bogdanowa. W drugiej połowie skutecznie zniechęcił do gry rzucających rywali.
- Spotkanie traktujemy jako kolejny mecz w lidze. Będziemy próbowali grać o pełną pulę. Liczę, że dobrze się do niego przygotujemy - mówił o wtorkowym meczu z Nafciarzami Podsiadło.
Orlen Wisła miała ostatnio w lidze jeszcze łatwiejszą przeprawę niż Azoty z Energą MKS-em. "Zdemolowali" bowiem Chrobrego Głogów aż 42:23. Imponująca różnica. Ważną postacią płocczan był skrzydłowy Lovro Mihić oraz rozgrywający ze Słowenii - Ziga Mlakar.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz czy Kamil Stoch? Martin Schmitt zabrał głos ws. porównywania polskich skoczków
Nafciarze zdają sobie sprawę że wtorkowy mecz w Puławach nie będzie "bułką z masłem". - Jeśli pozwolimy im złapać wiatr w żagle, to mogą nam napsuć sporo krwi. Dlatego naszym planem na to spotkanie będzie szybko zbudować przewagę i kontrolować wydarzenia na boisku. - przestrzega Adam Morawski w rozmowie dla oficjalnej strony klubu z Płocka.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że reprezentacyjny bramkarz błysnął bardzo dobrą formą w pierwszym meczu tych drużyn w Płocku i był jednym z ojców tego sukcesu. Kapitan Nafciarzy odbił wtedy dokładnie połowę rzutów puławian.
Zobacz także: Enerdze MKS zabrakło... energii -->
Po pierwszej rundzie rozgrywek PGNiG Superligi Azoty zajmują piąte miejsce w tabeli z 25. punktami, tracąc zaledwie oczko do czwartego KPR-u Gwardii Opole. A to przez niespodziewaną porażkę Gwardzistów w 13. serii ze SPR-em Stalą Mielec. Niespodziewanym liderem jest Orlen Wisła Płock. Wtorkowy rywal Azotów wygrał bowiem pierwszą w tym sezonie odsłonę "świętej wojny" i o trzy punkty, zdobyte w tym spotkaniu, wyprzedza dotychczasowego hegemona PGE VIVE Kielce.
Dodajmy jeszcze, że płocczanie powoli odbudowują się kadrowo po ostatnich kłopotach z kontuzjami. W meczu z Chrobrym trener Xavier Sabate nie mógł liczyć, i nie będzie mógł liczyć w Puławach, jedynie na Michała Daszka i Leona Susnję. W Azotach zagrają wszyscy zawodnicy, którzy pojawili się w protokole na mecz z kaliszanami.
KS Azoty Puławy - Orlen Wisła Płock / 03.12 (wtorek), godz. 18:15