PGNiG Superliga. Sandra SPA Pogoń bez szans w Kielcach. Pokaz siły mistrzów Polski

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Krzysztof Lijewski
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Krzysztof Lijewski

Sensacji nie było, szczypiorniści PGE VIVE zapisali na swoim koncie kolejne wysokie zwycięstwo. W sobotę żółto-biało-niebiescy rozbili Sandra SPA Pogoń Szczecin 45:28.

Pierwszą połowę meczu mistrzowie Polski wygrali ośmioma trafieniami, drugą natomiast dziewięcioma. Gospodarze grali równo i bez większych problemów kontrolowali rytm spotkania i jego wynik. Zaczęli zresztą od bardzo mocnego uderzenia i widać było, że zależy im na szybkim zbudowaniu przewagi. Założenia szybko zrealizowali i błyskawicznie odskoczyli rywalom.

Szczecinianie, którzy do stolicy województwa świętokrzyskiego przyjechali w dwunastoosobowym składzie, mieli niezwykle trudne zadanie. Starali się jednak grać bardzo ambitnie, a doskonale w pierwszej połowie spisywał się Dmytro Horiha. Ukrainiec rzucił w tym czasie aż osiem bramek i gdyby nie on, ofensywa Pogoni wyglądałaby naprawdę mizernie.

Czytaj też: KS Azoty Puławy wygrały przegrany mecz. Dramat Torus Wybrzeża w końcówce

Przyjezdni musieli sobie radzić bez Rafała Białego, w roli pierwszego trenera zastąpił go dotychczasowy asystent - Sławomir Fogtman. Na ławce PGE VIVE krzesło Urosa Zormana zajął natomiast Sławomir Szmal. W szeregach kielczan było sporo nieobecnych - na parkiet nie wybiegli Władisław Kulesz, Andreas Wolff, Blaż Janc , Igor Karacić, Romaric Guillo, Tomasz Gębala i Mateusz Jachlewski.

Dobrą wiadomością dla kibiców żółto-biało-niebieskich był natomiast powrót do gry po kontuzji Arkadiusza Moryty. Skrzydłowy otworzył wynik pojedynku, a potem dołożył jeszcze sześć bramek. Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania został jednak Angel Fernandez Perez, który skończył mecz z dziesięcioma trafieniami na koncie. Doskonałą statystyką mógł się pochwalić też Artsiom Karalek - autor ośmiu bramek.

Czytaj też: PGNiG Superliga od lutego dostępna w USA

PGNig Superliga, 15. kolejka:

PGE VIVE Kielce - Sandra Spa Pogoń Szczecin 45:28 (24:16)

PGE VIVE: Kornecki, Wałach - Vujović 3, A. Dujshebaev, Pehlivan 4, Aguinagalde 2, Lijewski 4, Jurkiewicz 4, Moryto 7, Fernandez Perez 10, D. Dujshebaev 3, Karaliok 8

Sandra SPA Pogoń: Terekhof, Gawryś 1 - Telenga, Wrzesiński 2, Horiha 9, Krupa, Biernacki 2, Jedziniak, Krysiak 1, Matuszak 2, Rybski 7, Fedeńczak 4

ZOBACZ WIDEO: Hiszpański dziennikarz o losowaniu grup Euro 2020. "Myślimy Polska - mówimy Lewandowski. Reszta piłkarzy nie jest dobrze znana"

Komentarze (17)
avatar
Abaloo
8.12.2019
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Jeszcze trochę to te forum będą tworzyć redaktorzy SF i nadworny błazen Maxi-102. Powodzenia. 
avatar
Maxi-102
7.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Atmosfera na meczu jak na dożynkach...:) 
avatar
Hawaii Five-0
7.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak umiesz liczyć to pewnie wiesz że Vive ma 24.46 bramki na mecz srracone co dalekie od 30 a Wisła 21,14 na mecz. A w ataku Vive 36.46 Wisła 29.71. I jakie z tego wnioski na ligę ? Żadne. 
avatar
Czarcik
7.12.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
avatar
Maxi-102
7.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
W tym meczu wszystko zgodnie z tradycją...ok. 30 bramek straconych....i 523 kibiców na trybunach....:)