PGNiG Superliga. Gwardia Opole rozbita w Kielcach. PGE VIVE osłabione, ale bezlitosne
Mistrzowie Polski nie pozostawili złudzeń szczypiornistom Gwardii Opole. Kielczanie pokonali brązowych medalistów poprzedniego sezonu aż 38:21.Początek starcia nie zwiastował jednak aż takiej dominacji żółto-biało-niebieskich. Owszem, gospodarze odskoczyli na trzy trafienia, już w 8. minucie o czas poprosił trener Rafał Kuptel, ale opolanie grali z dużą werwą. Rozmowa ze szkoleniowcem przyniosła skutek, przyjezdni uspokoili grę i wydawało się, że będą w stanie prowadzić wyrównaną walkę z mistrzami Polski.
Czytaj też: Hiszpańskie media: David Fernandez nowym zawodnikiem Orlenu Wisły Płock
Kielczanie może zaczęli nieco niemrawo, ale gdy już zaczęli się rozkręcać, nie pozostawili rywalom złudzeń. Wystarczyła chwila, by gracze Tałanta Dujszebajewa podkręcili tempo meczu, a to błyskawicznie przełożyło się na zbudowanie sporej przewagi. Żółto-biało-niebiescy grali czujnie w obronie, uruchomili kontrataki, świetnie spisywali się w ataku pozycyjnym. Opolanie mogli jedynie odprowadzać gospodarzy wzrokiem.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]
Gwardzistom brakowało płynności w ataku, nie sprzyjało im też szczęście - na potęgę obijali bowiem słupki i poprzeczkę. Na tle mistrzów Polski wyglądali mizernie, im dłużej trwało to spotkanie, tym bardziej opolanie byli bezradni.
Błędy po stronie goście się mnożyły, a kielczanie tymczasem prezentowali cały wachlarz zagrań i umiejętności. Szczypiorniście PGE VIVE w piątek grali w kompletnie innej lidze niż Gwardziści. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 38:21, a wynik przypieczętował rzut karny obroniony przez Miłosza Wałacha.
Czytaj też: Duet wyborowy. Siódemka 16. kolejki PGNiG Superligi
PGNiG Superliga Mężczyzn, 17. kolejka:
PGE VIVE Kielce - KPR Gwardia Opole 38:21 (21:12)
PGE VIVE: Kornecki, Wałach - Vujović 9, A. Dujshebaev 4, Pehlivan 2, Aguinagalde 4, Jurkiewicz 3, Moryto 9, Fernandez Perez 5, D. Dujeshebaev 2
Gwardia: Zembrzycki, Malcher - Lemaniak 1, Siwak 1, Zarzycki 3, Klimków, Małecki, Mokrzki 1, Zieniewicz 6, Jankowski 3, Kawka 2, Mauer, Milewski 1, Morawski 1, Działakiewicz 2, Skraburski
Terminarz meczów Polaków na mistrzostwach świata:
21 stycznia:
Polska - Urugwaj (godz. 15:30)
23 stycznia:
Polska - Węgry (godz. 18:00)
25 stycznia:
Polska - Niemcy (godz. 20:30)
-
Scyzoryk100 Zgłoś komentarz
szkołę, zrobicie z niego gwiazdę, a manager przyjdzie podpisać kontrakt jak u Karabaticia ......... Powoli, ale widać że w Vive zaczynają młodzi i rosną na klasowych zawodników (B. Janc) -
on6999 Zgłoś komentarz
Ciepły-102 ty to musiales miec faktycznie przykre spotkanie....z kimś....hmmm....ta trauma została...i coraz bardziej sie pogłebia....przykre to dla społeczeństwa -
ck Zgłoś komentarz
Jest Moc...:) -
mgr inż. Uthar Zgłoś komentarz
Oglądając ten mecz... Deklasacja. z Piwem jakie ogórki grają w gwardii. Bez obrazy, ale naprawdę to była różnica kilku klas. Miłosz to już powinien Korneckiego na ławce posadzić :). -
Scyzoryk100 Zgłoś komentarz
Branko to zaraz Barcelona będzie chciała. -
Scyzoryk100 Zgłoś komentarz
Młodzież z PGE Vive rozbiła drużynę z Opola. Miłosz Wałach rośnie bramkarz w Vive na miarę reprezentacji. -
handWeeDball Zgłoś komentarz
jak trol103 to aie nie dziwie xd -
handWeeDball Zgłoś komentarz
A trolowi103 żal tyłek sciska hahaha -
Miasto mistrzów - Kielce Zgłoś komentarz
Miłosz Wałach to następca Wolffa za 4 lata. Taki duecik wraz z Korneckim będzie tworzył. Bronił nie tylko sam na sam, lecz także karnego w popisowy sposób piłkę zatrzymał. -
Heniek ZPoczty Zgłoś komentarz
Po ostatnim spotkaniach sprawdzają się moje słowa odnośnie Branko i Arka, temu drugiemu przerwa związana z kontuzją wyszła na dobre:) -
vivefil Zgłoś komentarz
w Kielcach, może na ławce ale zawsze, lecz zrezygnował, dziś nie pokazał nic, podobnie cwaniak Jankoski. Malcher...cóż, stać go na więcej, dzisiaj baaaardzo słaby występ. Mokrzki - gość nie ma zielonego pojęcia o grze. -
Miasto mistrzów - Kielce Zgłoś komentarz
przeszarżowali myląc się, mimo tego mecz się podobał ;) -
Maxi-102 Zgłoś komentarz
I te 523 osoby na trybunach...i ten spiker...atmosfera jak na dożynkach...:)