Turniej Czterech Narodów. Polska - Białoruś. Momenty były

PAP / Paweł Topolski / Na zdjęciu: zawodnik reprezentacji Polski Arkadiusz Moryto (w środku) oraz Viachaslau Bokhan (z lewej) i Siarhei Shylovich (z prawej) z Białorusi
PAP / Paweł Topolski / Na zdjęciu: zawodnik reprezentacji Polski Arkadiusz Moryto (w środku) oraz Viachaslau Bokhan (z lewej) i Siarhei Shylovich (z prawej) z Białorusi

Kilkanaście naprawdę udanych minut, ponownie świetne wejście Michała Olejniczaka, ale Polacy bez zwycięstwa z Białorusinami podczas ostatniego meczu Turnieju Czterech Narodów w Tarnowie (24:25).

W trzecim dniu zmagań wreszcie przyszedł czas na poważny test. Hiszpanie przyjechali do Tarnowa z wieloma talentami, ale zebranymi na chybcika, bez poważniejszych przygotowań. ZPRP zafundował też mecz do podreperowania statystyki ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, nieliczącymi się nawet w mistrzostwach Azji. Białorusini to zespół z zupełnie innej półki, od kilku lat regularnie jeżdżą na wielkie imprezy. Choć wielkich sukcesów nie odnoszą, to dysponują naprawdę solidnym składem, m.in. z Artsiomem Karalekiem z PGE VIVE Kielce. Spośród liderów zabrakło tylko Władisław Kulesza.

Na tle solidnego europejskiego rywala Polacy wyglądali całkiem nieźle. Szkoda, że tylko przez kwadrans. Rafał Przybylski, bodaj najbardziej krytykowany zawodnik reprezentacji, rozgrywał najlepsze minuty w biało-czerwonej koszulce od dawna. Arkadiusz Moryto był tam i ówdzie, w swoim stylu finalizował kontry, znajdował się nawet na kole.

Drugi kwadrans był zupełnym zaprzeczeniem pierwszych minut. Białorusini przeczytali Biało-Czerwonych, przez ponad 10 minut piłka nie wpadła do ich bramki. Polacy stracili kontrolę nad wynikiem, karcił ich nie tylko Siergiej Szyłowicz. Mateusz Kornecki uratował przed przerwą od większych strat.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Sport to ciągła presja i pogoń za wynikiem

Zespół potrzebował impulsu. Znowu dał go Michał Olejniczak. Młodzian zaczął niemrawo, potem wszystko wróciło do "tarnowskiej" normy. Tym razem w roli środkowego dwa świetne indywidualne wejścia, regulowanie tempa gry. Olejniczaka po prostu przyjemnie się oglądało, a do tego reprezentacja dużo zyskała na jego wejściu. Może to ten brakujący element układanki? Dawid Dawydzik, jakby podrażniony szybką i nieco absurdalną czerwoną kartką w meczu z Arabią Saudyjską, przestawiłby chyba tira, a co dopiero dwóch Białorusinów. Szymon Sićko odpalał z daleka tak mocno jak w Superlidze, czyli sprawdzał, czy w Tarnowie mają wytrzymałe siatki.

Ta trójka w dużej mierze odrobiła straty (22:22). Polacy mieli kilka szans na objęcie prowadzenia, brakło jednak zimnej krwi. Skuteczniejsi byli Białorusini, na czele z Mikitą Waliupowem. Kontra Przemysława Krajewskiego tylko zmniejszyła rozmiary porażki (24:25).

Momenty były, nawet całkiem dużo, ale na dwa tygodnie przed ME 2020 jest nad czym myśleć. Za kilka dni do zespołu dołączą gracze z Bundesligi, po sparingach w Hiszpanii będziemy więcej wiedzieć o możliwościach kadry.

Turniej w Tarnowie wygrali Białorusini, na drugiej lokacie Hiszpania B.

Polska - Białoruś 24:25 (11:15)
Polska:

Kornecki, Zakreta - Olejniczak 2, Krajewski 6, Walczak, Sićko 3, Łangowski 1, Czuwara, Pilitowski 1, Syprzak 1, Moryto 5, Kondratiuk, Przybylski 3, Bondzior, Piechowski, Dawydzik 2, Szyba
Białoruś:

Mackiewicz, Sałdacenka - Browka, Kułak, Szyłowicz 4, Astraszapkin, Puchowski 3, Jurynok 4, Baranow 2, Łukjańczuk, Karalek 4, Waliupow 7, Gajduczenko 1, Kiszow

Komentarze (22)
avatar
SteguArenaOpole
30.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tolek Łangowski już chyba drugi miesiąc gra z kontuzją Achillesa. Naprawdę nie ma młodego zdrowego zawodnika na ta pozycje w polskiej lidze ? Michał Daszek zgłoszony w szerokiej kadrze na ME mi Czytaj całość
avatar
Maxi-102
30.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Może SF napiszą kilka zdań o problemach finansowych Vive...Bertus powiedział, że jak do końca stycznia nie dostanie pieniędzy od miasta to szykuje się wyprzedaż najlepszych zawodników....:) 
avatar
kuba859
30.12.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
po pierwsze to jezeli chcemy kogos postraszyc na powaznym turnieju to nie mozemy sobie pozwalac na takie przestoje. 9 minut bez bramki az w koncu zdobylismy po bledzie przeciwnika z kontry. Dra Czytaj całość
avatar
Kevin Wendell Crumb
30.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
III miejsce...Nie jest źle...:-) 
avatar
gusin
30.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po meczu z Hiszpania Pilitowski powinien wylecieć szczególnie po 3 ostatnich akcjach przez które przegraliśmy a zaczęło sie od niedokładnego podania do Olejniczaka i dwóch minut dla niego a nas Czytaj całość